NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » KOZY - PROBLEMY NATURY PRAWNEJ ( WREDNI SĄSIEDZI ITD.)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

Kozy - problemy natury prawnej ( wredni sąsiedzi itd.)

Kozy - problemy natury prawnej ( wredni sąsiedzi )
  
Helena
05.05.2019 22:21:27
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #3063714
Od: 2016-6-21
To ja jeszcze dodam od siebie. Powyżej narzekano na uciążliwych rodowitych mieszkańców wsi i owszem jeśli o nich chodzi, to mozna liczyc na podtruwanie zwierząt, przeprowadzanie oprysków własnych pól tak, zeby Twoja trawa, łąka, gdzie kozy wypasasz lub je przeprowadzasz, na tym ucierpiała a oprysk groził zdrowiu zwierząt. Ale na prawdę uciążliwi mogą okazac sie przesiedleńcy z miasta, którzy szukaja na wsi ciszy i swieżego powietrza i to raczej od nich spodziewała bym sie skarg, ze koza meczy, ze obornik smierdzi. Duzo czytałam o tym, ze przeszkadzaja im pracujace maszyny typu traktor lub kombajn i zgłaszają skargi. W sumie najlepiej było by osiedlic się obok kogos, kto tez coś hoduje, bo on bedzie wyrozumiały jak chodzi o odgłosy i zapachy. Lub zupełnie daleko od wszystkich, co sprawi, ze nikt nie bedzie Ci zaglądał na podwórko, co tam masz, ile to mogło kosztować itp.
  
Electra20.04.2024 09:08:59
poziom 5

oczka
  
monia8366
05.05.2019 22:23:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #3063773
Od: 2013-3-21

binladen13
Jak już składasz ofertę matrymonialną to chociaż na litość Boską bez błędów bo aż raziło w oczy!
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
toke8009
05.05.2019 22:27:32
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #3063886
Od: 2018-11-18
Ale właśnie prawniczka od nieruchomości powiedziała,że w zasadzie to ze budynek stał przez nikogo nie ruszany przez 40 lat a teraz pinb nas(bogu ducha winnych) obciążył odpowiedzialnością, wprawdzie nie jest sprawiedliwe ,ale jak najbardziej zgodne z polskim prawem...A wystarczyłby wpis w akcie notarialnym o zobowiązani poprzedniego właściciela ,że budynek nie jest samowolą ,a miałabym w ręku wygrany proces chociaż z tą osobą która mi to sprzedała(mogłabym przerzucic koszt doprowadzenia budynku do zgodności z prawem) na poprzedniego właściciela i to bez przedawnienia(normalnie takie cos podchodzi pod paragraf oszustwa i przedawnia się po 5 latach). Notariusz wogóle nawet nie wspomniał,że warto by było taki zapisek o braku samowoli na terenie zrobić w akcie notarialnym,a obecnie tez umywa ręce...Włąściwie w kazdym urzedzie gdzie bylismy przed zakupem twierdzono,że budynek jest ok, a teraz rozkładają ręce a my musimy płacić...Urzędnicy za nic nie odpowiadają, ba nawet winni za nic nie odpowiadają, wychodzi na to,że za samowolke odpowiada tylko ostatni frajer ktorego uda się złapać za du..e... A informacja o braku samowoli na zakupionej nieruchomości jest mega ważna, bo samowolką wcale nie musi być budynek - moze być np jakies przyłącze np gaz, woda, prąd, moze to byc np murek oporowy, nasyp, staw wykopany...Normalny człowiek nie wie, urzędnicy nic nie pomogą(mają to gdzieś bo i tak nikt ich nie rozliczy jak okaże się że nie mieli racji)...A kary są okrutne - kary rzędu 25-900 tysięcy, nakaz rozbiórki, a nawet 5 lat więzienia...Oczywiście dla frajera,który da sobie cos takiego z własnej niewiedzy wcisnąć...
  
toke8009
05.05.2019 22:31:05
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #3063927
Od: 2018-11-18
Binladen, bardzo miła propozycja, ale spóźniłeś się co najmniej o 3 lata,-)
  
toke8009
05.05.2019 22:38:45
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #3063938
Od: 2018-11-18
Helena, a z tymi miastowymi ,tez niestety masz rację...W tej okolicy tez zdarzają sie tacy "letnicy", co domek postawili na wsi i im teraz wieś przeszkadza...Po prostu powinno być bardziej rygorystycznie przestrzegany administracyjny podział gruntów(kwalifikacja gruntów) - czyli wyrażne rozgraniczenie terenów rekreacyjnych, wiejskich, miejskich, przemysłowych...Wtedy nie było by problemu ,że na wsi ktoś krowy hoduje, a w mieście sklep prowadzi, a w strefie przemysłowej warsztat otwiera... W tym celu był pomysł planów zagospodarowania przestrzennego w gminach, ale z niewiadomych mi powodów większość gmin w Polsce takowych nie posiada - siłą rzeczy nabywca nieruchomości nie ma pokazane na piśmie ,że np wprowadza się na wieś gdzie świnie ludzie hodują(niby powinien to wiedzieć na "chłopski rozum" ale często tego rozumu po prostu nie ma,-), a z drugiej strony kupujesz działke w urokliwej, cichej okolicy pod lasem, a rok póżniej betonownie ci buduja po drugiej stronie drogi...
  
toke8009
05.05.2019 22:47:29
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #3063954
Od: 2018-11-18
U nas na wsi tez mamy takiego "miastowego" bardziej miastowego niz pałac kultury,-p kupił działkę z domkiem w zimie, pech chciał(albo niewiedza),że działeczka jest zlokalizowana naprzeciw największego hodowcy swiń w naszej miejscowości...jak zrobiło się ciepło i gościu chlewy pootwierał, to na drodze(oraz oczywiście na działeczce po drugiej stronie tej drogi) rzeczywiście oddychać się nie da(w lato niestety także miejscowi przechodza tamtędy marszobiegiem i na wdechu)...No i teraz ten nieszczęsny nabywca działki, ma pretensje do tego rolnika! Dacie wiarę, facet hoduje świnie od chyba zawsze(w kazdym razie jak mieszkam kilkanaście lat, to świń chyba nawet ubyło na przestrzeni lat jak przybyło), a tu sie wprowadził 2 lata temu miastowy i żąda zlikwidowania hodowli , z której gościu utzrymuje całą swoją rodzinę...Ale w Polsce mamy włąśnie takie prawo. Człowiek sądzi,że jest dobre dopóki prawo tak naprawdę go za du..e nie weżmie, i wtedy okazuje się,że to wszystko jest chore i ze sprawiedliwością ma mniej wspólnego niż kozia du.a z trąbą...
  
Agulka123
06.05.2019 06:51:37
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #3072210
Od: 2019-5-5
Helena tez mi sie własnie wydawało, że "miastowi" by takie problemy robili... bo osoba wychowana na wsi chyba nie bedzie miec problemu z odglosami czy zapachami zwierzat bo to dla takiej osoby codziennosc.

Jednak bardzo bawi mnie to, że ludzie z miasta uciekajacy na wieś potem maja problemy, że wieś to ... WIEŚ.
pan zielony

  
WitekM
24.06.2019 13:50:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #3963000
Od: 2019-6-24
To mój pierwszy wpis... Od ośmiu lat jestem przesiedleńcem, a od sześciu prześladuje mnie inny/nowy przesiedleniec.
toke8009
Doniósł na nas do inspektoratu na samowolę naszego domu (brak dokumentów), jednak na podstawie zdjęć udowodniliśmy, że budynek stał przed 1993 rokiem. W takich przypadkach stosuje się prawo budowlane z 1971 roku, czyli uznanie samowoli bez konsekwencji finansowych - należy jednak budowlę zalegalizować (bezkarnie). W przypadku budynków gospodarskich jest jeszcze prostsze. Radzę zmień prawnika ,)
  
monia8366
24.06.2019 16:29:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #3963025
Od: 2013-3-21
Witaj WitekM a hodujesz kozy ?
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
WitekM
24.06.2019 20:16:19
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #3963090
Od: 2019-6-24
Mam Nel AN
  
monia8366
24.06.2019 22:02:41
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #3963132
Od: 2013-3-21
Koziarz koziarzowi oj nie ładnie. Choć to widać wasze prywatne porachunki nie związane ze złośliwością wobec tego o czym mówi temat.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Electra20.04.2024 09:08:59
poziom 5

oczka
  
WitekM
25.06.2019 08:29:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #3963208
Od: 2019-6-24


Ilość edycji Admina: 1

Chyba zaszło nieporozumienie - wyjaśnię: moje kłopoty z sąsiadem przywołałem na okoliczność samowoli budowlanej. Sąsiad ma działkę 0,5 ha i ustawił tylko kilka uli, ja kupiłem kózkę w maju. Jedną na próbę swoich umiejętności i planuję powiększanie stada.
  
toke8009
25.06.2019 09:12:50
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #3963220
Od: 2018-11-18
Tak, chyba Witek źle sformułował wpis i wyszło na to,że to ja kogoś(jego) podałam do inspektoratu budowlanego,-p A zapewniam,ze nigdy w życiu nikogo tak nie urządziłam i na pewno Witka nawet na oczy nie widziałam. Zdaje się,że Witek chciał mnie wesprzeć na duchu,że ma podobny problem co ja z inspektoratem. Niestety u mnie akurat sprawa nie jest tak oczywista do wybronienia się (budynek stoi od 1981 r i co do tego nie ma wątpliwości bo była to budowla legalnie postawiona z wszystkimi planami i pozwoleniami, jednak w trakcie budowy sąsiedzi podali inwestora do sądu i w 1992r - czyli ok 10 lat po zakończeniu budowy - zapadł wyrok o nakazie przebudowy dachu na jednospadowy - wyrok ten się uprawomocnił, gdyż inwestor zachorował na serce i w niedługim czasie zmarł, a złośliwi sąsiedzi juz dalej nie interweniowali w sprawie wykonania wyroku skoro tamtego gościa do grobu wpędzili...Teraz sobie przypomnieli w 2018 r ,że nadal ten wyrok mają , a ponieważ wyrok jest na budynek i się nie przedawnia to mają podstawę się sądować teraz ze mną ... Sprawa bardzo trudna do wygrania jak twierdzi moja prawniczka, bo wyrok w prawie budowlanym się nie przedawnia i jest nakładany nie na osobę tylko budynek i obowiązuje tak długo jak istnieje budynek (w świetle prawa nawet trudno mi będzie dochodzić odszkodowania od tego co mi tą niedoróbkę sprzedał, bo oszustwo przedawnia się po 6 latach, a my to kupiliśmy już 8 lat temu...Ale dzięki za wsparcie moralne Witek,-*
  
WitekM
25.06.2019 09:56:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #3963231
Od: 2019-6-24
Dzięki za zrozumienie - jestem zbyt lapidarny. Faktycznie masz zabagnioną sprawę, ale rozpytam...
  
rolnik48
25.06.2019 13:54:38
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: okolice Krakowa

Posty: 38 #3963274
Od: 2016-1-10
Też myślałam, ze WitekM ma konflikt z toke8009 lollollollol
  
WitekM
26.06.2019 10:00:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #3963524
Od: 2019-6-24
Pronciepaniebosze!!!
  
rawena
07.03.2020 07:00:26
poziom 2

Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: kuj-pom.

Posty: 82 #5434538
Od: 2015-5-19
Wredni sąsiedzi to niestey potęga... Doświadczam tego teraz sama.
Od kilku lat dzierżawiłam teren dla kóz, wszystko było ok, dzierżawa bezterminowa, tylko....brak w niej było zapisu o terminie wypowiedzenia. Wokół sprowadziło się sporo mieszczuchów i zwierzaki im przeszkadzały. Tak długo dupę zawracali facetowi od którego dzierżawiłam ziemię, aż powiedział, że "sorki, ale musisz zwijać manele bo ja to sprzedaje". Z całego gospodarstwa sprzedaje właśnie kawałek z obórką i wybiegiem. Z tego co wiem, nowobogaccy zrobili zrzutkę żeby to wykupić bo właśnie tam chcą mieć plac zabaw i ogródek do integracji sąsiedzkiej. A ja mam totalnego doła, bo na szybko nie mogę nic blisko znaleźć coś do wydzierżawienia za rozsądne pieniądze, żeby do końca marca przenieść zwierzyniec smutny Jak nic nie znajdę pozostanie mi zwierzaki posprzedawać albo do schroniska oddać, przecież do lasu ich nie wygonię.Na samą myśl o tym, że staruszki miały by iść w obce ręce chce mi się wyć.
Dlatego pomyślałam o forum. Może tu ktoś...coś.. wie o fajnym miejscu jak najbliżej Bydgoszczy? Bo mi już pomysłów po prostu brakuje smutny Nie stać mnie na zakup działki, a w kredyty się nie właduję, dlatego na razie tylko niestety dzierżawa wchodzi w rachubę smutny
  
asica
07.03.2020 08:33:17
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 124 #5434547
Od: 2019-11-11


Ilość edycji wpisu: 2
Przykro było mi to czytać, tym bardziej, że tak niedawno cieszyły Cię wykoty i jak pisałaś spełniają się Twoje marzenia, ale po części rozumiem tych sąsiadów też. Każdy ma prawo do życia i stwarzania sobie do tego dogodnych warunków. Czy dobrze zrozumiałam, że musisz wynająć oprócz ziemi również jakieś zabudowanie gospodarcze z wybiegiem dla kóz?

Gdybym znalazła się w Twojej sytuacji to obdzwoniłabym wszystkich okolicznych sołtysów, prosząc o informację czy w ich wsi nie ma chętnych, by Ci coś wydzierżawili. Ale nie prosiłabym o kontakt do tych właścicieli, bo tego raczej nikt rozsądny nie poda. Zostawiłabym wszędzie kontakt do siebie. Jeśli grzecznie poprosisz to mało kto Ci odmówi, bo sołtysowie to zazwyczaj sympatyczni, uczynni ludzie. I jeszcze jedno , ja bym nie mówiła , że jestem w sytuacji przymusowej, bo to może mieć wpływ na wyższą cenę za dzierżawę.
Życzę powodzenia.aniołek

  
monia8366
07.03.2020 12:55:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #5434581
Od: 2013-3-21
rawena byłam w podobnej sytuacji parę lat temu jak wyprowadzałam się z miejsca zamieszkania. Niestety było to na szybko w sumie na "gwałt" i znalazłam mieszkanko we wsi w kamienicy. Niestety nie było obórki dla kóz i miałam dylemat. Jeździłam po sklepach we wsi po ludziach od domu do domu pukając z pytaniem kto by mi wynajął oborę z kawałkiem pastwiska. Znaleźli się fajni ludzie co mi wynajęli ale po 5 miesiącach znów stanęłam w takiej sytuacji więc na nowo szukałam i też znalazłam ale już bez pastwiska więc jeździłam na nieużytki i kosiłam trawę dla kóz 3 razy dziennie. Makabra się tak użerać ale wtedy nie było innego wyjścia. Musisz rozmawiać z ludźmi pytać innego wyjścia nie masz, chyba że poszukaj całkiem innego miejsca do zamieszkania np. wynajem.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
rawena
28.03.2020 07:02:30
poziom 2

Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: kuj-pom.

Posty: 82 #5441527
Od: 2015-5-19
Chyba mi się udało...nic szczegółowo nie piszę żeby nie zapeszać, ale jest nadzieja, na razie ostro zapierniczam, za moment jadę na "nowe", stawiamy malą obórkę na szyko, tyle, żeby miały się zwierzaki gdzie wyspać. Jeśli wszystko pójdzie tak jak ma iść to w czerwcu zrobię reportaż z całości ,)
Ale żeby nie było tak różowo to są i czarne strony... Na jeszcze szybciej niż szybko robiłam w obecnym (starym) miejscu monitoring. Moje kozy są rozpaskudzone z jedzeniem do bólu, jeśli coś spadnie na ziemię, za skarby świata nie podniosą. Czasem na to się wściekałam, ale teraz mają wszystko wybaczone. Bułki nafaszerowane trutką zostały po prostu zadeptane. Niestety kozioł, żarł wszystko co mu w pysk wpadło (nie, nie był głodzony, nie dostawał za mało ) po prostu taki żarłoczny dziwoląg był z niego... Niestety był... Za rękę truciciela nie złapałam, ale jeden z nowobogackich kilkakrotnie rzucał teksty w celu "jak by taki co zeżarł to i wyrejestrowaniem by nie było problomeu", albo " jak by go na pastwisku co załatwiło to nie było by źle". Patrzeć dziad nie mógł na zwierzaki, jak i one na niego. Przed gadem nawet koty uciekają a i żaden pies nie podejdzie.
No i tak stado zmniejszyło mi się o jednego AN, został jego syn którego pewnie będzie trzeba sprzedać aby nabyć "nową krew" bo stadku zostaje jego matka i siostra...Powoli ogarniam wszystko ale niektórzy ludzie to sk#$%^*^%^%$^$%^%*^ny.
  
Electra20.04.2024 09:08:59
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » KOZY - PROBLEMY NATURY PRAWNEJ ( WREDNI SĄSIEDZI ITD.)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny