NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » PROBLEMY SKÓRNE U KÓZ

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 5>>>    strony: 1[2]345

Problemy skórne u kóz

  
lussy
26.04.2013 23:26:05
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 171 #1346091
Od: 2013-4-12
pularyn -ok
  
Electra19.04.2024 20:33:09
poziom 5

oczka
  
monia8366
30.05.2013 17:59:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1469584
Od: 2013-3-21
    LadyM. pisze:

    Moja Wanda po urodzeniu bliźniaków zmarniała ogólnie. Sierść -dawniej czarna i błyszcząca teraz jest matowa, miejscami zrudziała i strasznie jej wypada. W niektórych miejscach jest tak przerzedzona, że widać skórę. I właśnie dziś, gdy ja przytrzymywałam, by Zuzka mogła skorzystać z baru, zauważyłam na prawej przedniej nodze, spod mocno przerzedzonej sierści łuszczącą się skórę. Skóra łuszczy się dość dużymi, białymi płatkami, wygląda to jak mocny łupież, a tam, gdzie te płatki już spadły, jest gładka czarna skóra.

    Następnie zabrałam się za szczotkowanie, bo miejscami jeszcze jej resztki podszerstka wychodzą i stwierdziłam taki "łupież" wzdłuż grzbietu, po obu stronach. W sobotę przy szczotkowaniu tego nie było, stwierdziłam w poniedziałek, spod szczotki, a dziś sypie sie po sierści.

    W poniedziałek wygladało to tak:

    Obrazek


    Obrazek

    i łepetyna z mocno przerzedzona sierścią:

    Obrazek


    Miałam kiedyś psa z podobnymi objawami. Weterynarz stwierdził "przebiałkowanie"

    Ale tu sie poza tym łuszczeniem i łysieniem, jak dotąd nic ze skóra nie dzieje.

    Wanda dostaje witaminy z mikroelementami, parzoną śrutę (do przedwczoraj z buraczkami i marchewką), owies, siano i zielone, co uskubie, oraz na wieczór za drabinki. Może by jej siemię w jakiejś postaci przemycić? - u psów to było dobre na problemy z sierścią, oraz omega, ale czy kozie można?

    Co myślicie?


    przemko2121 pisze:

    Moja koza baz rogów miała podobne problemy . Wet dał taki proszek na wszoły i to pomogło .

    LadyM. pisze:

    Ona nie ma wszołów! Ani innych insektów.

    monia8366 pisze:

    moim zdaniem to grzybica. Kapanie, i środek na grzybicę.Jak ją czeszesz dużo sierści gubi?

    LadyM. pisze:

    Dużo, ale po obejrzeniu zdjęcia z grzybica na kozolandzie - nie sądzę, Skóra po spadnięciu tego łupieżu jest normalna. Zresztą grzybica jest dość zakaźna - małe złapałyby natychmiast, bo to przecież małe. A one sa czyściutkie. I skąd do piernika, grzybica? Stara słoma? Poza tym, jest wywapnowane, wymieniana ściółka, w międzyczasie sypie lubisanem.

    monia8366 pisze:

    Lady u mnie tez czysto i dezynfekcja zrobiona była a Mysza złapała, nie wiem mogę się mylić ale u mnie zaczęło się od takich objawów jak łupież, taki stan na skórze jak jest na Kozolandzie to już grzybica zaawansowana. U mnie w sumie po kilku dniach zaczęły się dopiero pokazywać takie zmiany. Wcześniej zaczęła wychodzić sierść jak czesałam. Zaczęły pokazywać sie gołe placki a dopiero zmiany na skórze.Ja bym ją wpierw wykąpała, ta sierść co wychodzi po prostu usunąć dłonią. Lepiej by miało dostęp do słońca. I obserwować skórę czy nie pokazują się ranki zgrubienia poczernienie skóry. Teraz jest ciepło i często pada więc na rozwój grzybów nie jest trudno.Wcześniej zauważyłam objawy u Toli ale u niej tylko koło noska lekko wyszła sierść i nic innego się nie działo. Dwie trzy krostki tzw zgrubienia i nic więcej.Jak ja wykapiesz to po 2-3 dniach będziesz wiedzieć czy to grzybica. Zanim ja się zorientowałam to Mysza była z innymi kozami na wypasie czy okólniku a reszta nie złapała. W sytuacji osłabienia organizmu tak jak u ciebie po porodzie jest większa szansa na grzybicę. Tak ja u myszy bo była po zabiegu wymienia.

_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Kluska
15.07.2013 10:26:10
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wólka K...(nie Kozia)

Posty: 93 #1538075
Od: 2013-7-14
Spotkaliście się z ostrym linieniem? Kluska miała rok temu taki okres gdy wyłysiałazdziwiony. Była to wiosna- marzec/kwiecień. Chroniłam ja nieco od zimnego wiatru- nie wyprowadzałam na dwór w zimniejsze dni. Łysa była chwilkę, bo zaraz pojawiła się nowiutka sierść. W chwili obecnej też jej wyłazi z linii kręgosłupa i na zadku.
Mają obie łupież, insektów brak. Ktoś mówił mi jednak, ze takie linienie mogą powodować "sierściojady", ale co to słowo oznacza nie wie nawet wet. Z resztą, gdyby to było coś, co się wdało w sierść i czyni szkody, druga koza miałaby to samo. Tak sądzę.

I jeszcze jedno w temacie skórnym:
tłuszczaki. Kluska ma ich sporo. Niektóre są ciemne, niektóre jasne. Są różnej wielkości. Na prawej łopatce ma również plackowate mało sterczące zgrubienie skórne wielkości małej pięści. Cóż to może być?
Piję od niej mleko, ale czy od kozy z tłuszczakami w różnych odcieniach można bezpiecznie je pić?
Ech, mówi się o kozach, ze to takie zdrowe zwierzęta, a są delikatne jak konie i wiem o nich znacznie mniej.


  
monia8366
15.07.2013 11:35:19
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1538186
Od: 2013-3-21
to grzybica, w okresie gdy jest sporo deszczów się nawraca. Tak myślę, u mnie też jedna koza wyłysiała, łuszczyła się jej skóra ( była osłabiona po zabiegu szycia wymienia) podjęłam leczenie antygrzybiczne i przeszło. Tylko boję się nawrotów.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
LadyM.
16.07.2013 05:00:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1539129
Od: 2013-3-22
Te "sierściojady" to mogą być roztocza. jest taki jeden rodzaj dużych roztoczy, który powoduje podobne objawy =łupież i wypadanie sierści.
  
Kluska
16.07.2013 18:00:13
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wólka K...(nie Kozia)

Posty: 93 #1539798
Od: 2013-7-14
Oj, to faktycznie wypadałoby znowu wykąpać Kluskę, a nie lubi się kąpać. Czy specjalny szampon, czy może w rozcieńczonym nieco manusanie (używam dla koni)- przetrzeć sierść ze skórą i potem dokładnie wypłukać?
Jestem zaleczonym astmatykiem, ale te roztocza zapewne są nieco większe od tych, które mi uprzykrzają życie..?
  
LadyM.
16.07.2013 19:37:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1539903
Od: 2013-3-22
Weź sobie wyguglaj, te roztocza. Ja szukałam na hasło chyba "łupież" albo "wypadanie sierśći", bo moja Wanda miała coś w rodzaju "łupieżu" - skóra łuszczyła jej sie wielkimi płatami, sierść zmatowiała i mocno liniała. Było to po wykocie , w kwietniu. Wanda ogólnie bardzo zmarniała przez ciążę. Próbowałam zielarskich sposobów, w końcu wezwałam weta. Co prawda nie robił badań mikroskopowych, ale dał w zastrzyku witaminy - B i compleks, zaczęłam jej podawać też witaminy i mikroelementy do paszy (wcześniej miałam jakieś inne, o waniliowym zapachu i nie chciały tego jesć, teraz mam Polfamix OK)No i szczotkowałam oczywiście. I problem ustąpił, sierść jest ładna, lśniąca.
  
Tomek
06.03.2014 21:03:58
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 35 #1770485
Od: 2013-4-13
Mojej kozie zeszła sierść z nóg i ona strasznie to drapie aż jej krew leciała, to zalałem jodyną. Ale dziś na tylnie nogi tak jak by ją strasznie bolały, nie uczymuję równowagi. I skóra się jej łuszczy. co robić ????
  
monia8366
06.03.2014 21:15:04
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1770496
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
grzybica i to zaawansowana lub zaawansowany świerzb, wet i leki.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
monia8366
07.03.2014 11:50:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1770961
Od: 2013-3-21
    olenka pisze:

    Witam wszystkich!
    Chciłabym podpytać doświadczonych koziarzy o możliwe przyczyny łysienia u kozy.
    Nasza kotna koza (wykot planowany na koniec marca) łysieje na pysku-okolice nosa po obydwu stronach.
    Poczatkowo myslalam, ze sa to otarcia mechaniczne(podczas pobierania siana z pasnika), ale inne kozy nie maja takich otarc.Czy to moze być nuzeniec, swierzb? Co moge zastosowac u kotnej kozy? Nie chcę aby inne sie nabawily tego samego albo co gorsza zeby mlode kozki po wykocie sie od matki nie zaraziły. Z gory dziekuje za porade!Pozdrawiamaniołek

    monia8366 pisze:

    to zależy jak wygląda skóra, jeśli się choć lekko łuszczy może być to grzybica jest dobry na to środek napisze ci później musze zobaczyć w apteczce. Jeśli zaś świerzb łatwo to zobaczyć po pierwsze są małe ranki jest to swędzące więc się ociera pyszczkiem o wszystko jeśli przetrzesz jodyną będzie widać kanały pod skórą wtedy niech wet da ci na to lek. Ten na grzybicę jest dostępny także u weta, jest dość drogi ale bardzo wydajny rozcieńcza się go z wodą i opryskuje skórę lub naciera przez wacik. Stosuje się go co 4 dni 4 razy i mija. Napisze ci za godzinę nazwę.

    monia8366 pisze:

    Imaverol (Janssen Pharmaceutica)

    olenka pisze:

    Dziekuje Monia!Musze sprawdzic z jodyna.poki co nie widze luszczacej sie skory,a koza chetnie ociera sie o naswesoływiec moze to jednak pasozyty....

    monia8366 pisze:

    w początkowym stadium grzybicy nie łuszczy się ale jeśli ociera może być to albo świerzb albo grzybica ( choć przy grzybicy ocieranie jest rzadsze).

    WildBirdPark pisze:

    Tylko zarówno grzybicy jak i świerzba jest kilka rodzajów. Są grzybice które tak jak pisze monia, przybierają formę łysych, łuszczących płatów, sa też takie które wyglądają jak białe strupki i wyrastają z nich włosy. Długo by opisywać. Imaverol który poleciła Monia ma szerokie spektrum działania więc niezależnie od rodzaju grzybicy, powinien pomóc.
    Świerzb dzieli się na drążący i naskórny. Powodują go małe pajęczaki - przy początkach inwazji świerzbowca, gdy nie masz innych lekarstw, bardzo pomaga smarowanie zmiany skórnej olejem jadalnym - olej zatyka "korytarze" świerzbowców przez co duszą się one. Ivermektyna również świetnie radzi sobie z tymi pajęczakami.
    wesoły

    monia8366 pisze:

    Na świerzb u królików stosowałam taki płyn do smarowania ciała dla ludzi z apteki, fakt kobieta spojrzała na mnie z pożałowaniem bo to kupują ludzie bezdomni lub dla osób w więzieniach bardzo szczęśliwy ale smarowałam tym 3 dni i było po sprawie bardzo szczęśliwy

    artambrozja pisze:

    to jeszcze ja dopytam ( na przyszłość ), bo Olenka też o to pytała - czy w czasie ciąży można podawać na skórę te leki bez zagrożenia dla płodu?

    monia8366 pisze:

    można

    WildBirdPark pisze:

    Tylko pamiętajcie - przy grzybicy i świerzbie trzeba uważać! Łatwo się tym można zarazić... Zwłaszcza grzybicą - kociak w schronisku podczas badania złapał mnie pazurkami za bluze, nawet nie poczułem ukłucia. Kilka dni póżniej na brzuchu miałem dwa placki wielkości ziaren fasoli. Kota szybciej wyleczyłem z tej grzybicy niz siebie.... Nic przyjemnego - piecze i niemiłosiernie swędzi... diabeł

    monia8366 pisze:

    dlatego ja jakiekolwiek zabiegi robię w rękawiczkach jednorazowych oczko

    jola1979 pisze:

    WildBirdPark,czy Imaverol ,ma okres karencji na mleko?

    artambrozja pisze:

    a jeszcze jedno - czy taka grzybica, świerzb są niebezpieczne gdy chcemy pić kozie mleko? Naczytałam się o chorobach skóry i popadam w panikę zdziwiony Moje kozule nie mają żadnych łysych placków, nie ocierają się, ale widzę ze czasem się drapią. czesze je co drugi dzień, nie zauważyłam na skórze żadnych zmian, oprócz tego że kłaczyska im wypadają ( mam nadzieje, ze to zmiana na letnie "okrycie" ).
    Nie można chyba przegapić wizualnie pasożytów prawda?
    Czy można prewencyjnie potraktować kozule tym preparatem czy to bez sensu ?

    WildBirdPark pisze:

    Imaverol nie ma okresu karencji na mleko ani na tkanki jadalne.
    Iwermektyna natomiast nie powinna być stosowana w czasie laktacji a według niektórych źródeł nawet poza laktacją. Tyle tylko że to są normy dla krów mlecznych w laktacji. I wiem że weci przepisują/podają iwermektynę kozom. Na ostatnim seminarium była mowa o stosowaniu iwermektyny u zwierząt "domowych" - prawdopodobnież niektóre rasy psów, jak spaniele czy szpice, wykazują tendencję do przepuszczania związków iwermektyny do warstw kory mózgowej w wyniku czego może dochodzić do blokowania lub zrywania połączeń nerwowych. Podobne tendencje wykazują króliki. Iwermektyna podana w iniekcji przedostaje się do mleka i wypita przez dziecko może wywołać szkody właśnie w połączeniach nerwowych. Ale to tak powtarzam Wam z pamięci, mogłem coś pokręcić, musiał bym znaleźć notatki z tego seminarium - tam było dokładnie opisane co i jak.

    monia8366 pisze:

    Jolu nie ma karencji na mleko czy mięso.
    Art. spokojnie jeśli by coś się działo naprawdę to zauważysz, nie ma przeciwskazań na spożywanie mleka od kozy chorej na grzybice czy świerzb, to choroby skórne chyba że są na wymieniu to już inna sprawa. Nie pryskaj je po co ? Czeszesz to czesz dalej i jak coś się zmieni wtedy się denerwuj bo na zapaść zejdziesz bardzo szczęśliwy

    artambrozja pisze:

    Monika dzięki za odpowiedź wesoły

    WildBirdPark pisze:

    U mnie stosuje od lat na wszystkich zwierzętach taką taktykę:
    Dwa razy w roku, wiosna i jesień fenbenat 4% (wcześniej był Systamex, genialny środek, niestety wycofany) wlewka do pyska a w przypadku ptaków sondą do wola.
    Frontline - spryskuje futrzaki (frontline nie powinno się stosować u królików), iwermektyna zakraplana na kark na ptaki ozdobne, puralyr na kury nioski (puralyr można stosować też na psy, koty, konie itd).
    Pomieszczenia myje Rapicidem a dezynfekuje Virkonem.
    Mieszanka wybuchowa dla wszelkiego dziadostwa. oczko

    monia8366 pisze:

    ja stronie od chemii ,stosuje gdy trzeba i nie ma wyboru. Jednak całe gospodarstwo zaszczepiam bakteriami i tego się trzymam. Co do kóz moim zdaniem jest najważniejsza profilaktyka i systematyczne zabiegi , dzięki temu chroni się zwierzę od pasożytów ( jak czesanie gdyż ściera się martwy naskórek) niż pryskanie chemią jak idzie ( WPB nie kieruję tego do ciebie tylko ogólnie się wypowiadam). Najgorzej jest jak coś się przywlecze z innego stada do siebie wraz z np. kozą. U mnie tak było z grzybicą przywlekła mi to moja Jałówka po kilku dniach pokazało jej się na uszach. Później koza miała zabieg na wymieniu i przez to organizm słabszy zaraz załapała. I tak walczyłam z tym dziadostwem około 3-4 miesięcy. Tak więc zawsze oczy otwarte przy zakupie zwierząt i najważniejsze izolowanie nowych osobników na 2 tygodnie! Druga sprawa nie wpuszczać osób zewnętrznych do stajni bo na butach mogą przynieść wszystko. Iwermektynę nie stosowałam i nigdy nie zastosuję, wolę Velbazen i latem Deltix.

    WildBirdPark pisze:

    Monia wiadomo że każdy ma swój sposób. wesoły Ja mam dużo zwierząt, i mimo że poszczególne grupy nie maja ze sobą kontaktu (Gęsi osobny wybieg, kury osobny, kozy osobny itd), to czasem gęś przelezie jakimś cudem do kóz, albo kura do kaczek. Mam też dużo gołębi - niby nie puszczane na wolne loty, ale czasem któryś mi czmychnie z woliery i wraca za dzień lub dwa. I tutaj nie ma zmiłuj - gołębie to latające lepy na syfy - przywlec moga wszystko. A potem łańcuszkiem może się roznieść na resztę bo pełnej izolacji nigdy nie osiągne...
    Absolutnie nie neguje zaszczepiania bakteriami - sam do tego się zamierzam, no ale chemia niestety - musi być u mnie... smutny Przy ponad setce zwierząt mam zbyt duże ryzyko małej "epidemii" a gdyby taka powstała (tfu tfu) to już pomijając koszty padłych zwierząt, to mam do nich jak chyba każdy z nas tutaj, osobisty sentyment i załamał bym się przy stracie tych pociesznych poczwarek...

    A co do czesania - ja kupiłem takie miotły i przykręciłem je pionowo do słupków - kozy same ocierają się kilka razy dziennie - nie trzeba ich czesać. oczko Moje są oporne i na widok szczotki dają w długą... zmieszany Pomysł zaczerpnięty z czochradeł dla krów na sprężynach. oczko
    Foto:
    Obrazek

    monia8366 pisze:

    ale taka szczotka nie sięgnie wszędzie bardzo szczęśliwy ja moje kozy nauczyłam, idę ze szczotką to się pchają która pierwsza - oczywiście wygrywa jałówka - nie ma zmiłuj ! bardzo szczęśliwy robię to systematycznie kilka razy w tygodniu, jest to dla mnie duża przyjemność- i to jedyny czas kiedy one stoją w bezruchu hehheheheh. Co do twojej sytuacji, gołębie - oj dlatego ja ich nie mam szybko przenoszą różne choroby. To może być moment. Nie dziwię się że pryskasz przy takiej ilości. Tylko że u mnie w okresie letnim i do 100 sztuk dochodzi, jeszcze 1.5 roku temu miałam samych królików 60 sztuk, w całej wsi padały jak kawki u mnie nic. Stosuję zioła, opryski ziołowe zawieszki z ziół przeciw komarom i muchom, takie naturalne domowe dziadostwo co daje niezłe rezultaty. Nie oszczędzam na wecie ale on sam widzi nie raz że moje eliksiry oczko działają szybciej niż nie jeden zastrzyk. Bo to profilaktyka wspierającą odporność im ona większa tym stado zdrowsze. Chemia bardzo osłabia mimo wszystko organizm zwierzęcy, jak i ludzki. Przykładem są moje dzieci co przez 6 lat ( córka) brała 2 razy tylko antybiotyk. Może to taki szamanizm ale przykładem jest właśnie ta grzybica którą leczyłam u jałówki- nie pomagało nic ,pomogło jaskółcze ziele. Kilka razy oprysk i poszło, na wymieniu liszaj u kozy kotnej - też nic nie pomagało poszłam pomysłem koleżanki z naszego forum zaparzyłam igły sosnowe umyłam dwa razy podziałało. Tak więc nie raz chemia nie pomoże. Na biegunki nie kupuję leków podaje parzony szczaw koński. No mogłabym tak w nieskończoność ale bym zeszła z tematu. pan zielony


_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
monia8366
07.03.2014 11:53:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1770962
Od: 2013-3-21
Artambrozja na grzybicę dobrze jest stosować opryski na skórę z jaskółczego ziela., Zbieram kwiaty i suszę, trzeba zaparzyć dość mocny napar i przemywać tym skórę lub opryskiwać spryskiwaczem. Dobrze działa wesoły Tym bardziej że patrząc na pogodę i co się dzieje wolę być przygotowana gdyż nigdy nie wiadomo co za dziadostwa będą panować w tym roku.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Electra19.04.2024 20:33:09
poziom 5

oczka
  
LadyM.
07.03.2014 12:16:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1770983
Od: 2013-3-22
no, to powiem: mojej Andzi przyplątało sie coś na wymieniu. Wyglądało to tak trochę jak mopryszczka u ludzi, taka nie bardzo pozlewana. Mam daleko do lasu, a nie mogłam sie przemóc w sobie, zeby iśc do sasiada i prosić o nacięcie gałązek z sosenek, co je dla ozdoby posadził.
I zrobiłam tak:
ciepła woda z mydłem, takim zwykłym (co pisze na nim naturalne, bo "szare" to już wspomnienie teraz) + azulan
Wytarte do sucha, a potem maść ajurwedyjska zmieszana z tribiotykiem.
Kupiłam kiedys taka maść, napisane na niej, że działa przeciwgrzybiczo, przeciwzapalnie, na rany, otarcia, ukłucia owadów itp. Skład: aloes+cynk+ jakieś ziółka himalajskie.
Cycki już w porządku. Działałam od soboty.
  
centurion
26.03.2014 20:28:40
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieruszów okolice

Posty: 280 #1792290
Od: 2013-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
czym najlepiej zdezynfekować koziarnie jak mam jeszcze 3 kotne i małe koźlęta. nasza kaleka co pies ja pogryz zaczeła sie czochrać o ściany. myślałem ze to puch zrzuca ale dzis zrobiłem jej przeglad i zauważyłem coś jak łupierz i takie małe robaczki białe lub kremowe. reszta dziewczyn jest osobno i sa czyste ale całość chce profilaktycznie zabezpieczyć.
Wyczytałem coś o środku Deltix, profilaktycznie na wszystkie i ponoć końskie muchy odstrasza też a już to dziadostwo lata jak i meszki.
Dezynfekcja koziarni dopiero niestety po wykotach jak i sprzątanie koziarni.
  
LadyM.
27.03.2014 06:52:04
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1792708
Od: 2013-3-22
Deltix ma szerokie spektrum dzuiałania na te skórne szuje, bo nawet świerzbowca tłucze. Spróbuj najpierw tym, tylko najlepiej kup sobie całe opakowanie, bo jak będziesz do weta biegał po 10ml, to cię skasuje za 10opakowań.
Ja zamawiałam u weta i sprzedał mi 250ml za 55zł. Jak masz więcej kóz to nawet opłaci się większe opakowanie kupić.
A coś takiego jak łupież może być
1. z powodu grzybicy
2. z powodu linienia
3. z powodu braku witamin
i może jeszcze z jakiś innych powodów też
  
centurion
27.03.2014 20:37:08
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieruszów okolice

Posty: 280 #1793495
Od: 2013-9-18
to stawiam z powodu linienia. a zamawaiamy z żoną właśnie opakowanie 500ml za 87 zł.
  
LadyM.
27.03.2014 20:55:12
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1793508
Od: 2013-3-22


Ilość edycji wpisu: 1
bardzo dobra cena. Moja pani wet kasowała mnie po 20zł za 10ml co daje 500zł za opakowanie 250ml, a 1000zł za półlitrowe.

Moja Wanda miała coś podobnego (?) w ub roku wiosna po wykocie. Wezwałam w końcu weta. Nic groźnego tam nie zauważył. Dał witaminy w zastrzyku ze względu na eksploatację organizmu zima i ciążą. Szczotkowałam. Przeszło.
  
monia8366
27.03.2014 22:23:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1793628
Od: 2013-3-21
Nie ma problemu, karencja jest tylko na mleko, mój wet mówił że zawsze na takich środkach pisze że nie podawać w trakcie laktacji gdyż przez 5 dni silnie wpływa na mleko.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
LadyM.
27.03.2014 22:31:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1793635
Od: 2013-3-22
na deltix jest 10godzin karencji na mleko
  
monia8366
27.03.2014 23:31:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1793687
Od: 2013-3-21
niby tak ale jak ma się karencja 10 godzinna do : nie stosować w czasie laktacji ? Jedno kłóci się z drugim
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
LadyM.
28.03.2014 00:09:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #1793706
Od: 2013-3-22
woda z mózgu. Przeciez jedno i drugie jest napisane na opakowaniu/ulotce. Sama nie wymyśliłam. Ale Moniu też: jak się ma 5 dni do nie stosować w czasie laktacji?

  
Electra19.04.2024 20:33:09
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 5>>>    strony: 1[2]345

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » PROBLEMY SKÓRNE U KÓZ

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny