NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZDROWIE I HIGIENA » PROBLEMY TRAWIENNE: WZDĘCIE, ZATRZYMANIE ŻWACZA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 4 / 15>>>    strony: 123[4]56789101112131415

Problemy trawienne: wzdęcie, zatrzymanie żwacza

  
tosiek
19.05.2015 14:03:50
Grupa: Użytkownik

Posty: 8 #2107968
Od: 2014-8-8
Ale to pierwszy raz sie zdarzyło, nigdy wcześnie nie miała problemów, może w tej trawie cos bylo, co mialo wzdymające właściwości? I akurat im sie trafilo?
  
Electra25.04.2024 05:50:43
poziom 5

oczka
  
tosiek
19.05.2015 16:05:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 8 #2107998
Od: 2014-8-8
Nie mogę edytować, bo pisze z koma.
A co myślicie o oleju rycynowym? W takiej sytuacji by pomógł?
  
maszka
19.05.2015 18:48:53
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 129 #2108060
Od: 2015-4-14
Koniowi przy kolce dawałam olej parafinowy (z apteki). Ale to wtedy, kiedy miała zatrzymanie kupy.
Żeby przeżuwaczom dobrze się odbijało (wychodziły pyskiem gazy) trzeba przód kozy postawić wyżej niz tył.
  
LadyM.
19.05.2015 21:44:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2108153
Od: 2013-3-22
A wieczorem koszona nie była już z rosą? Staram sie unikać mokrej trawy.

A poza tym, to pewnie tak jak z ludźmi: jeden wpiernicza ociekającego schabowego i przegryza korniszonem, a drugiego juz na ten widok żolądek i wątroba boli.

Do akcji wlewania mam buteleczkę po sosie sojowym, nie tao-tao, ten drugi, taka śmieszna, jak kolbka.
Nie jest duża, ale fajnie pasuje do ręki. I daję radę w pojedynkę. W końcu akcja prostsza niż strzykawka, bo nie trzeba tego tłoka pchać.
  
tosiek
19.05.2015 22:14:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 8 #2108200
Od: 2014-8-8
Hmm. Koszona byla rzeczywiście ok 17-18, nie czułam, zeby byla mokra, ale mialam rękawice na sobie, wiec może była!
Teraz mam pijana kozę jęzor podczas dojenia byla mega wyluzowana, a oczy miala takie, przymrożone, jakby się opalała z drinkiem z palemką na plaży poruszony
Strzykawka zajmuje mało miejsca w lapie, co prawda kłopotliwe jest jej kilkukrotne napełnianie, ale jakoś tak poręcznie. Butlą bałabym się , ze ją zaleję
  
monia8366
01.10.2015 23:19:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #2182366
Od: 2013-3-21
    ttobi88 pisze:

    Witam, pomóżcie bo na weterynarzy nie mam co liczyć. Koza już drugi dzień nie przeżuwa. W brzuchu jej nie burczy, żołądek się nie przewala, więc nawet jako laik umiem stwierdzić że zatrzymana została praca żołądka. Koza jest osowiała, nie je, oddaje kał według mnie prawidłowy ale w małych ilościach.
    Po tym jak zauważyłem, że nie przeżuwa i że jest osowiała zadzwoniłem do pierwszego weterynarza, jak usłyszał że koza z automatu stwierdził że poza domem i żeby podać rozdrobnione drożdże spożywcze, drugi przyjechał, nastękał się że do kozy to nie wiadomo jak podejść, że do krowy to co innego ale nie do kozy. Przyłożył słuchawkę do brzucha stwierdził że żołądek nie pracuje i dał rozpuszczony biały proszek. kazał mi go podać też dzisiaj. Chyba to kwas mlekowy bo proszek pachnie silikonem, octem.
    Do tej pory żołądek u kozuni nie zaskoczył. Poradźcie coś, ile taka sytuacja może trwać? może podać jej jakies zioło żeby wspomóc pracę żołądka?

    LadyM. pisze:

    Czemu nie zapytałeś weta, co to jest, co Ci daje? To mogła być tzw. sól gorzka, która się w takich razach stosuje. Drożdże to tez dobry pomysł.

    Jeżeli żwacz w dalszym ciągu nie zaskoczył, spróbuj starej ""chłopskiej" metody. Zagotuj odrobinę siemienia, np łyżke na pół litra wody. Wystudź . Weź 100ml tego siemienia i 100 ml czystej wódki. Weź butelkę z mocną szyjką i przy pomocy tej butelki wlej kozie do pyska.
    W czasie wlewania trzymaj głowę kozy odchyloną do góry, a szyjke butelki włóż z boku pyska, gdzie nie ma zębów (żeby nie zgryzła). Uważaj co się dzieje (czy koza przełyka), żeby jej "nie zalać", tzn, żeby się płyn nie dostał do tchawicy.
    Oprócz tego masuj żwacz. Żwacz jest z lewje strony. Masuj kolistym ruchem, ugniatając.

    trututu pisze:

    Trzeba było zapytać co to za proszek. Spróbuj ze zwykłą sodą oczyszczoną ze sklepu spożywczego. Wpakuj stołową łyżkę sody do pyska.

    LadyM. pisze:

    Jeżli to co zostawił wet to była sól gorzka, to sody bym już nie dawała.
    Czy Ty, trututu, praktykowałeś podawanie sody do pyska łyżką? Bo ja jakoś tego nie widzę.
    Wszelkie proszki rozpuszczam i wlewam.
    Soda jest nieprzyjemna w kontakcie z kubkami smakowymi. Poza tym w wilgotnym, kwaśnym środowisku (a takie chyba jest w paszczy)zaczyna się pienić.


    LadyM. pisze:

    Przepraszam

    Miałam caly czas na myśli siarczan sodui dlatego pisałam o tym, żeby już sody, czyli kwaśnego węglanu sodu nie podawać.
    A siarczan sodu to sól glauberska, a nie sól gorzka (jak napisałam), ktora jest siarczanem magnezu.
    Zresztą obie mają podobne działanie. Z tym, ze to co ja stosowałam, z powodzeniem, to był siarczan sodu.

    Te dwie nazwy są często mylone, tzn używa się nazwy i sól glauberska i sól gorzka w stos. do sairczanu sodu.
    No i mnie sie też ta pomyłka teraz zdarzyła.

    ttobi88 pisze:

    dzięki za odpowiedzi i podpowiedzi. Na pytanie co to za proszek odpowiedział: ze to jest proszek na pobudzenie pracy żołądka. Nie dopytywałem więcej bo to dość drażliwy facet. Któregoś razu wezwałem go bo koziołek dostał wodnistego rozwolnienia to powiedział, że poda tylko wlew a zastrzyku nie będzie robił bo to koza i będzie się drzeć na cała wieś. Na szczęście mały narobił przy nim i dał się namówić na zastrzyk. Z zatrzymaniem akcji żwacza nie miałem jeszcze styczności. Nie zmieniałem nic w jedzeniu pasą się też bez zmian na tych samych pastwiskach od początku. Masować żwacz masuje. masuje też cały brzuch bo tak jakiś podpowiada intuicja żeby go rozgrzać trochę. Na jak długo żołądek może się tak zatrzymać? bo to co ma w żołądku fermentuje cały czas wiec domyślam się ze to może być niebezpieczne.

    LadyM. pisze:

    Coś musiało być z tym jedzeniem, bo z powietrza się zatrzymanie żwacza nie bierze.
    Moja koza miała zatrzymanie żwacza w wieku 4-5 mies, po tym , jak najadła się śruty pszenicznej. Być może koza jest żarłoczna i się przejadła. U mnie ta akcja z zatrzymaniem trwała jakies 2 dni, potem chwila diety.

    Siarczan sodu przeczyszcza, więc po całej akcji może być lekka srakunia.

    olczas pisze:

    Ten biały proszek to mogl być neopropiower lub propionian sodu wymagający perystaltyke zwacza. Sprawdz czy koza ma temperaturę.

    olczas pisze:

    Neopropiovet

    trututu pisze:

    LadyM, praktykowałam. Wiem,że się pieni i że niesmaczna. Ale płyny podane butelką(głowa do góry) wędrują rynienką do trawieńca. A mnie zależy,żeby ta soda trafiła do żwacza. U mnie soda działa bardzo dobrze. Nie dają kredy pastewnej,bo nie chce jeść z nią ,gadzina. Więc podejrzewam,że u mnie jakieś "nieruchliwości" żwacza są z powodu nadmiernego zakwaszenia wesoły Wtedy soda dobrze działa wesoły

    PatiB pisze:

    MI owca w lato zatryzmala zwacz trawlo to 3 dni lekarz mi podal lek przeciwpienny dla krow pol butelki do pyska wlac (bo to bylo wzdecie) ale pomoglo sprobuj prearat 40zl mnie kosztowal

    PatiB pisze:

    tympakon



    codo innych metod to wodkeprobowalam nic nie dawalo.a i ralam owce za przednie nogi i unosilamdo gory wtedy jej sie odbijalo , po podaniu tego leku nadrugi dzien owca zaczela jesc siano byla jeszcze dretwa ale jadla i zalatwiala sie żwacz wrocil do pracy

    Jedrek pisze:

    Drożdże to zawsze pomaga

    Mena69 pisze:

    Mojej trucicielce wet podał taki środek dla krów i przeżuwaczy(krowa i owca narysowane) nie pamiętam nazwy. Tylko ze względu na wagę dał 1/2 torebki rozpuszczonej w wodzie, na drugi dzień dałam resztę. Tam były bakterie żwaczowe i probiotyki.Do kupienia u każdego weta podobno. Zadziałało od razu.

    biogrod pisze:

    W razie zatrzymania pracy żołądka stosuję NEOPROPIOWET to taki biały proszek od weterynarza. Działa dobrze.

    LadyM. pisze:

    trututu, z tego co wiem odruch rynienkowy zanika ok roku życia kozy.

    A no właśnie, soda działa przeciw zakwaszeniu.

    Podobnie neopropriowet jest lekiem głównie na ketozę, ale pomocnym także przy zaburzeniach trawienia.

    Środek "antypianowtwórczy" jest potrzebny przy masywnym wzdęciu drobnobąbelkowym. Może być to po prostu olej. Tak samo podnoszenie kozy przodem wyżej, przy wzdęciu istotne, żeby się odbijało.



    PatiB, czy ty czytałaś co tam jes napisane przy tym tympakonie?!


    "Stosowanie
    20-40 ml na 2 litry wody.
    Wstrząsnąć przed zastosowaniem
    Preparat chemiczny – nie posiada zezwoleń do stosowania u ludzi i zwierząt.
    Preparat nie może być stosowany u żadnych istot żywych.!"

    artambrozja pisze:

    nie mam dużego doświadczenia ale gdy u mnie kozula zachorowała ( zatrzymana praca żwacza - tylko, że u mnie najadła się pierisa ( trujący ), to podawałam zaparzoną miętę, rumianek, węgiel i wapno plus preparat z drożdżami od weta i po 2 dniach było okej. robiłam wlewy co kilka godzin za każdym razem innym lekiem.

    kozilas pisze:

    Gdy się to wszystko czyta to można posikać się ze śmiechu. Zacznijmy od tego że osoba ,,wzywająca pomocy'' nie potrafi nawet napisać co tak naprawdę dzieje się z kozą. Cała reszta nie wiedząc o co chodzi ,,udziela porad'' Zasada jest jedna i zawsze obowiązująca. Każde stado, czy też jedna sztuka powinny mieć jednego stałego lekarza jak ich nazywacie ,,Veta'' gdy jedno zwierzątko leczone jest przez ,,pięciu lekarzy'' (często nie chętnych i niedouczonych) a wtóruje im chór domorosłych ,,fachowców''to efektu można się spodziewać zdziwiony
    Zastanawiamy się czy w Waszych ustach każdy ząb jest leczony przez innego dentystę, czy raczej trzymacie się jednego (dobrego) lekarza?
    Nasze zwierzęta obsługuje od 25 lat jeden Weterynarz, nigdy jego czas dojazdu na nasze wezwanie nie był dłuższy jak jedna godzina, zna każde nasze zwierze (5 kotów, 2 psy, 17 kóz) jak własną kieszeń niekiedy jego interwencja kończy się na wysłuchaniu przez telefon dokładnego naszego opisu (co się dzieje) i ordynuje kuracje przez telefon. Poza tym jeśli już ktoś bierze się za hodowle zwierząt to powinien podstawowe zabiegi nauczyć się sam wykonywać :iniekcje, zakładanie sądy przy wzdęciach, podawanie substancji pomocniczych bo nie zawsze konieczne są leki, NIE PRZYMIERZAJĄC JAK W TYM PRZYPADKU.
    Jeszcze jedno wszyscy piszą zawzięcie ,,no i po dwóch dniach koza jadła SIANO. Przy wszelkich problemach z przewodem pokarmowym (wzdęcia, kwasice, nieżyty... najpierw stosuje się 1-2 dniową głodówkę a następnie powoli zaczyna się karmienie od jarej słomy jęczmiennej 1-2 dni. Słoma ma wyczyścić,podrażnić przewód pokarmowy wzmóc perystaltykę i pracę miedzy innymi żwacza o którym piszecie. Siano czy zielonka to dopiero 3-4 dzień oczywiście cały czas dostęp do czystej wody.
    Pozdrawiamy
    Gospodarstwo,,Kozi Las''

    LadyM. pisze:

    Masz szczęście Kozilas, że masz takiego weta. Niestety, w większości przypadków jesteśmy zdani na sytuacje takie jak wyżej. Większość z nas ma po parę kóz i weci w najbliższej okolicy traktują je jako zwierzęta gorszej kategorii (w hierarchii niżej pewnie od szczurków i chomików)

    Nie każdy jest w stanie się nauczyć pewnych zabiegów medycznych. Ja np. nigdy w życiu żadnej iniekcji nie zrobię. A niektóre zabiegi są na tyle ryzykowne, że lepiej żeby je wykonywał wet. Mój mąż przez wiele-wiele lat hodował krowy, a sondy przy wzdęciu nigdy nie zakładał sam.

    Ja sama, przy zatrzymaniu żwacza u mojej kozy biegałam od weta do weta. Jeden nie miał czasu nawet rozmawiać (!) , inny zapytał ""Do kozy? no, wie pani, ale ja właśnie jadę w teren"
    W końcu zdałam się na doświadczenie mojego męża nabyte przy bydełku (w końcu tez przeżuwacze, tyle, że większe).
    Nie widzę niczego zdrożnego zdać się na czyjeś doświadczenie, w sytuacji, gdy nie ma pomocy fachowej. Co właśnie uczynił użytkownik ttobi88.

    Poza tym, nigdy nie słyszałam, żeby słoma jęczmienna była stosowana jako pasza. Nawet na ściółkę się jej nie używa.
    Owszem, dawniej, kiedy młócono młockarnią, albo cepem - tak. Wtedy wszystkie plewy, razem z "ośćmi" odpadały i zostawała czysta słoma. Obecnie, kiedy zboże zbiera się kombajnem, wszystkie te ości (przy wyłączonej sieczkarni) lecą do słomy i potem, razem ze słomą są zbierane przez prasę lub balociarkę. W mojej okolicy nikt nie zbiera słomy z jęczmienia, ani nawet z mieszanki zbożowej (jęczmień, owies, pszenica). U mnie też się nigdy nie zbierało, nawet jak była duża hodowla zwierząt i duże zapotrzebowanie na słomę.

    kozilas pisze:

    Słoma jęczmienna (z jęczmienia jarego) jest jak najbardziej słomą pastewną, kozy jedzą ją wielokroć lepiej od owsianej no i jej wpływ na t/z mleczność jest wprost zbawienny, w odróżnieniu od słomy owsianej która ,,zasusza'' t/z ości to nie ości rybie a koza nie człowiek i się nimi nie dławi aniołekod lat podajemy wieczorem na t/z ,,zakładkę'' słomę jęczmienną a kozy gdy mają wybór między owianą a jęczmienną zjadają wyłącznie tą drugą nie tykając owsianej.
    Brak słomy w zimowej (ale też letniej, przy intensywnym skarmianiu zielonek szczególnie tych wiosennych) diecie przeżuwaczy, powoduje rozleniwienie przewodu pokarmowego i braki w mikroflorze która może się rozwijać prawidłowo jedynie mając odpowiednio zawartość t/z ligniny (pochodzącej właśnie ze słomy pastewnej)i właśnie najlepiej jęczmiennej.

    LadyM. pisze:

    Na marginesie tylko dodam, że jęczmień z dawna był uprawiany wyłącznie jako zboże jare. Niedawno pojawiły się odmiany ozime, ale uprawa ozima to ryzyk fizyk. tak, ze w gospodarstwie mojego męża uprawiany był wyłacznie jary.

    No, a tak poza jęczmienną słomą, której i tak pewnie nikt z nas nie ma, to co Wy byście radzili w sytuacji zatrzymania żwacza?

    PatiB pisze:

    LadyM. może pokręciłam coś z nazwą jutro sprawdze.napewno jest to środek przeciwpienny dla krów. musiałam źle zapamiętac nazwe lub coś innego mi wyskoczylo w google

    LadyM. pisze:

    Myślę, że jednak coś innego, bo skoro w opisie piszą, że dla żadnego żywego, to czy jakiś wet by sie odważył eksperymentować?

    PatiB pisze:

    no mam nadzieje to było w lipcu jak to podawałam , mam zwyczaj czytać co jest na opakowaniu jutro idę zobaczyć czy mam jeszcze to w schowku.

    PatiB pisze:

    TYMPAKON mieszanka paszowa uzupełniająca dla bydła
    właściwości i działanie :
    Glikol propylenowy jest materiałem paszowym dla przeżówaczy, ma wpływ na flore żwacza. dimetylopolisiloksan jako materiał paszowy wpływa na prawidłowe przemiany biochemiczne żwacza oraz ma właściwości przeciwpienne. mieszanka sprzyja prawidłowym przemianom żwaczui mieszaniu sie treści żołądka. Wyłącznie dla zwierząt.


    Nadmienie że wygląda butelka prawie identycznie jak Tympakon Farma- to ten chemiczny nie dla zwierzat ma jakieś bańki na etykiecie a ten dla zwierząt "mój" ma krówki zdjecia na etykiecie , tak to wyglądają indetycznie butelka kolor etytkietka

    artambrozja pisze:

    kozilas, jeden "domorosły fachowiec", a właściwie domorosła, w ubiegłym roku uratowała mi kozę przy zatrzymaniu pracy żwacza, właśnie tu na forum. U mnie problem wystąpił w sobotnie popołudnie i gdyby nie pomoc forumowiczki, nie wiem jak by się ta sytuacja skończyła ( vet był niedostępny . Nie wiem czy warto tak wskakiwać i deptać postem innych.

    A słoma jęczmienna, według literatury fachowej nie jest polecana, zarówno słoma jak i plew.
    Najlepsza jest słoma owsiana, zarówno dla dorosłych jak i młodych kóz.wesoły

    ttobi88 pisze:

    Kozilas fajnie, że masz takiego weterynarza, wiem jak to jest mieć specjalistę blisko siebie bo hoduje psy rasowe i wiem że do pani weterynarz mogę zwrócić się o każdą poradę i jest w swoje specjalności naprawdę dobra. Z kozą już lepiej dziś znalazłem dopiero weterynarza od przeżuwaczy. Tez nie chciał przyjechać bo daleko wiec pojechaliśmy my. Dał dwa zastrzyki i preparaty do wlewów powiedział co i jak i z kozuchą od razu lepiej. Domyślam się że jak ktoś zajmuje się hodowla kóz po fachowemu i jest to jego sposób na życie własny weterynarz jest podstawą ale większość z nas hoduje te zwierzęta z zamiłowania i na mniejszą skalę wiec jesteśmy zdani na łaskę miejscowych weterynarzy, który przyjedzie pomarudzi i nic nie zaradzi ale kasę skasuje. Myślę tez, że to forum jest dla każdego i tego kto zaczyna przygode z kozami i dla fachowców, a każda rada jest dobra. Nawet fachowcy byli kiedyś amatorami.

    Co do weterynarzy to przytoczę przykład o jakim dziś mi powiedział: miał kiedyś przypadek kotnej kozy która zaczęła się kocić i były problemy. Stwierdził, że pomoc zwierzakowi jest nieopłacalna bo cesarka to koszt ok 250 zł a koszt nowej kozy to ok 150 zł wiec stwierdził że nie ma kalkulacji. Weterynarz, z którego usług skorzystałem wcześniej stwierdził że zamiast tych wszystkich kóz lepiej by sobie kupić krowę. jest wiec jakieś dziwne uprzedzenie, przez które weterynarze sa niechętni pomagać kozuchom

    Dzięki wszystkim życzliwym za pomoc, pozdrawiam i zamykam temat

    owcejaworki pisze:

    Kozilas to jedyni na tym forum co mają pojęcie o kozach bo reszta to się z niego wyprowadziła a wy na nich znowu najeżdżacie.Zastanówcie się. Nie doceniacie hodowców co wiele lat z kozami mają do czynienia.Powinniśmy ich szanować bo w dzisiejszych czasach jak sami piszecie ciężko o dobrego weta.Hodowców jest dużo na forum ale nikt nie pisze bo szkoda zachodu bo i tak ich zbesztacie.Tacy jak ,,karolina,,to powinni być blokowani nic do forum nie wniosła pojęcia o kozach nie ma,pisze żeby tylko być na topie.Powinna przeprosić kozilas a wszyscy powinniście odpuścić te nagonki to może zaczną pisać hodowcy co hodują od dawna kozy i mają doświadczenie.

    LadyM. pisze:

    owcejaworki, a co ten wieloletniodoświadczony hodowca doradził w tym przypadku?
    Doczytałeś się? Bo ja nie?
    Więc może nie przesadzaj z bałwochwalstwem. Za co Karolina ma kogokolwiek przepraszać? I o jakich nagonkach Ty mówisz?
    Wszyscy powinniśmy się nawzajem szanować. Bez względu na to ile kto ma kóz i ile lat doświadczenia.

    Tym bardziej szanowany jest ten, kto innych szanuje i rzetelnie dzieli się wiedzą i doświadczeniem.

    Ty też masz wieloletnie doświadczenie, a jakoś nie odzywasz się, zeby doradzić.

    karolina pisze:

    Ja adwokata nie potrzebuje chociaż bardzo dziękuję Lady M za wsparcie. Usunęłam komentarz nie muszę się udzielać trudno a przepraszać nie będę za co??? Za chamstwo? Co do owcejaworki kozy hoduje około 8lat i mają się dobrze nie zdechly. (też mało się udzielam bo nie obrażając nikogo nie jestem na emeryturze i kiedy wchodzę to rzadko bo po za netem posiadam też dom i rodzine) Szkoda że tak się na tym forum dzieje dobrej nocy życzę zmieszany

    owcejaworki pisze:

    Widzę jak dużych hodowców traktujecie więc jak i inni tylko czytam.Jeśli ktoś ma problem to zawsze znajdzie hodowce co mu pomoże trzeba tylko poszukać.Nie mam nic do ,,karolina,,ale podobnie przy serach było,zgrzyty zgrzyty i się skończyło.A wiele koziarzy by coś wiedzy liznęło.Ja chociaż nie mam problemu z zbytem serów (skoro schodzą na pniu to znaczy że dobre) to chętnie bym poczytał a może i się na starość dokształcił.

    karolina pisze:

    wracając do tematu jak koza? Wypadało by się zastanowić teraz co spowodowało jej stan, czy błędy żywieniowe czy zjadła coś na pastwisku....pomysłeh

    LGPOWER pisze:

    Mysle ze na tym forum zostały juz opisane wszystkie przypadki i sposoby pomocy ze jeśli ktos chce znaleźć to znajdzie. I tym sposobem nie jest wstanie wnieść w to forum żadnego newsa. Sam sądzę po sobie. Nie uważam bym wnosił jakies nowości czy rewelacje w hodowli czy chowie kóz. Mam problem czytam jak nie wiem pytam. A pisanie i powielanie odpowiedzi jest bez sensu.


_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
monia8366
01.10.2015 23:25:31
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #2182371
Od: 2013-3-21
ttobi88 poczytaj ten temat bo już istniał więc nowy nie potrzebny,próbuj kozę masować i zastosować się do rad LadyM bo są skuteczne choć czasem to nie pomaga. W moim stadku koza dostała gorączki i zatrzymał się żwacz niestety nic nie pomagało więc wprowadziłam sondę by odprowadzić gazy. Dopiero wtedy zaskoczyła. Ale nie doradzam stosować komuś kto tego wcześniej nie robił bo może zaszkodzić wprowadzając sondę do układu oddechowego. Jednakże warto zastanowić sie nad przyczyną by kolejny raz nie wystąpił ten sam problem. CO jadła przed problemem trawiennym itd.

Każdy lubi mieć "plecki" być głaskanym jeszcze po nich ale uważam że kozilas jest na tyle dorosły już i samodzielny że jakby mu coś nie odpowiadało podzielił by się odczuciem . To tak na marginesie owcejaworki.
Pozdrawiam


_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
LadyM.
01.10.2015 23:32:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2182375
Od: 2013-3-22
aniołekoj, plecki do głaskania, ale by było miło w ten ziąb.
  
kozilas
02.10.2015 09:03:40
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warmińsko-Mazurskie

Posty: 53 #2182447
Od: 2015-1-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Skoro zostaliśmy wywołani do odpowiedzi to bardzo króciutko. @karolina właśnie sama sobie odpowiedziała ,,a przepraszać nie będę za co??? Za chamstwo?'' Tak, tak, za chamstwo winno się dziecko przepraszać, a najlepiej nie być chamem, lub jak się nie wie co napisać to może lepiej nic nie pisać wesoły Staż w ,,trzymaniu'' kóz o niczym nie świadczy, z rozmysłem nie piszemy ,,w HODOWLI'' bo czytając ,,kto co TU i jak'' to słowo to (hodowla) byłoby bardzo na wyrost. Można chodzić przy zwierzakach całe życie i być głupkiem. Zootechnika i hodowla to bardzo szeroka wiedza i wymaga ciągłego uczenia się aby dla przykładu nie pisać ,,że słoma jęczmienna(jara) jest nie dobra dla zwierząt''wesoły
@owcejaworki Bardzo dziękujemy za głos rozsądku, przykro być kopanym w tyłek za to że się chce podpowiedzieć to czy owo. TU niestety każde nasze zabranie głosu kończy się ,,szczuciem i obszczekiwaniem'' co najgorsze że robią to zwykle osoby które naprawdę nie maja wiele mądrego do powiedzenia.
MY NAPRAWDĘ NIE PRZYSZLIŚMY TU SIĘ WYKŁÓCAĆ, w e-światku jesteśmy na tyle długo że nie damy się prowokować osobom z problemami, które chcą się dowartościować poszturchując nas aniołek
Pozdrawiamy

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


_________________
http://duoart.blogspot.com/
  
karolina
02.10.2015 09:05:07
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2182448
Od: 2014-9-4
Po pierwsze szacunek za szacunek dzieckiem dawno nie jestem zakręcony
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
LadyM.
02.10.2015 09:19:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2182449
Od: 2013-3-22
Kozilas, ale NIC NIE PODPOWIEDZIELIŚCIE!
Jesteście przewrażliwieni, w temacie szczucia.
Nikt nie szczuje. Większość wypowiedzi n/t Waszego posta zaczynała się od "zazdrościmy weterynarza", bo faktycznie zazdrościmy. Jeden stały i mądry wet to cudo prawie nieosiągalne.

A my faktycznie nie jesteśmy HODOWCAMI. My CHOWAMY nasze kozy, tzn utrzymujemy je dla innych celów niż świadome przedłużanie i uszlachetnianie rasy (bo na tym polega hodowla) Co nie oznacza, że jesteśmy ignorantami.
Nie byłoby żadnego "szczucia", gdyby Wasze (dłuugie) wpisy nie dotyczyły poziomu intelektualnego innych użytkowników forum, a jedynie danego zagadnienia.

Od zawsze proszę, by w dyskusji na forum odnosić się do problemu, a nie do osoby interlokutora.
Gdyby trzymać się tej zasady nigdy nie byłoby żadnych kontrowersji na forum.

I jak napisała przedmówczyni: szacunek za szacunek!
  
Electra25.04.2024 05:50:43
poziom 5

oczka
  
artambrozja
02.10.2015 10:21:36
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: małopolskie

Posty: 1414 #2182475
Od: 2013-3-25
kozilas = owcejaworki - dla mnie to ta sama osoba liżąca sobie to co z tyłu odstaje wesoły
_________________
MANUFAKTURA AMBROZJI
  
karolina
02.10.2015 10:28:06
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2182480
Od: 2014-9-4
Artambrozja ja już dawno temu o tym samym pomyślałam nie chciałam głośno o tym mówić żeby nie wywoływać gówno burzy
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
kozilas
02.10.2015 12:30:01
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warmińsko-Mazurskie

Posty: 53 #2182528
Od: 2015-1-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
@LadyM - ,,Nie byłoby żadnego "szczucia", gdyby Wasze (dłuugie) wpisy nie dotyczyły poziomu intelektualnego innych użytkowników forum, a jedynie danego zagadnienia.
Od zawsze proszę, by w dyskusji na forum odnosić się do problemu, a nie do osoby interlokutora''
I TAK A PROPOS:
@artambrozja - ,,Nie wiem czy warto tak wskakiwać i deptać postem innych''
,,kozilas = owcejaworki - dla mnie to ta sama osoba liżąca sobie to co z tyłu odstaje''
@karolina - ,,Artambrozja ja już dawno temu o tym samym pomyślałam nie chciałam głośno o tym mówić żeby nie wywoływać gówno burzy''
CO DO ,,dłuuugich''wpisów i w ogóle pisania TU odnosimy wrażenie że na TYM forum jest tak naprawdę zarejestrowanych około 10 osób. Problem polega na tym że w Polsce od kilku lat ukształtował się trend - ODZYWAJĄ SIĘ NAJCZĘŚCIEJ NIE CI KTÓRZY MAJĄ COŚ MĄDREGO DO POWIEDZENIA, LECZ CI KTÓRZY NIESTETY SĄ BEZCZELNI I GŁUPI NA TYLE, ŻE IM SIĘ WYDAJE ŻE COŚ WIEDZĄ, A NAWET GDY NIE MAJĄ NIC DO POWIEDZENIE TO SZTURCHAJĄ TYCH, PRZY KTÓRYCH ICH NIEUCTWO WYCHODZI DO WIERZCHU
Przy okazji PROSIMY ADMINISTRATORA o sprawdzenie i porównanie danych IP i wytłumaczenie domorosłym detektywom że Gospodarstwo,,Kozi Las''(@kozilas) nie ma nic wspólnego z nickiem @owcejaworki.




_________________
http://duoart.blogspot.com/
  
wiechu
02.10.2015 12:53:34
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 98 #2182540
Od: 2013-9-23
jo wom powiem tak, piście o kozak, jak cosik wicie, a nie o tem kto mondrzejsy a kto gupi hej
  
monia8366
02.10.2015 15:11:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #2182568
Od: 2013-3-21
Proponuje wrócić do tematu, jak na razie nie wynika z tego nic mądrego. A tym bardziej na temat.
Bez krzyków proszę bo pisanie dużą literą odzwierciedla krzyk co za tym idzie jest to nie adekwatne do tego co każdy chce tu powiedzieć czyli że jest niewinny i wszystcy mają mnie za ZŁOOO.
Pokłóćcie się w wiadomościach prywatnych tu nie ma na to miejsca!
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
kozilas
02.10.2015 18:32:20
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warmińsko-Mazurskie

Posty: 53 #2182628
Od: 2015-1-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
    Nubirek pisze:

    artambrozja akurat wbrew pozorom słoma owsiana jest jedną z najmniej polecanych dla przeżuwaczy. Kozilas ma racje co do słomy. Dla tych którzy uważają, ze koza sobie nawbija igieł ze słomy jęczmiennej to powiem tylko że..... Kozia "paszcza" to nie jest taka delikatna jak człowieka. U mnie jedna partia słomy pszennej ma w sobie bardzo dużo ostów z kolcami (jak to osty) i kozy to pierwsze się zabierają za jedzenie tych ostów właśnie. W tym roku również zauważyłem że kozy u mnie robią sobie wycieczki na drugie śniadanie pod orzecha włoskiego i pożerają te orzechy ino chrupie w całości. Potem jak przeżuwają w stajni to tylko im te łupy zgrzytają w zębach, ale widać że skupiają się na przeżuwaniu tych twardych łupin. Żeby nie być gołosłownym pod linkiem filmik jak koza wcina orzeszka.

    TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


    PS. LaydyM Boga w tą dyskusje nie mieszaj, on nie ma tu nic do rzeczy. Nawet się nie zarejestrował.

Nasze kozy całą jesień mają dostęp do żołędzi i kasztanów (kasztanowiec i kilka dębów rosną wzdłuż pastwiska) gdy po południu idą na dolne pastwisko (jest w cieniu lasu i jesienią obsycha z rosy do południa) zaraz po otwarciu bramy odbywa się wyścig pod dęby. jedzenie tego typu przysmaków to kozi atawizm tak jak umiłowanie t/z gałęziówki to pozostałe upodobania żywieniowe po dzikich przodkach.
W tym momencie odpowiemy na zarzut że nic w temacie jak to większość TU nazywa ,,pracy żwacza''jest efektem nie właściwej diety. Nie przypadkiem pisaliśmy o słomie jęczmiennej, to ona i możliwość korzystania z zakrzaczonych, dzikich pastwisk jest lekarstwem na przypadłości i niewłaściwą pracę całego przewodu pokarmowego. Nasze kozy nie mają takich przypadłości. Sposób jest prosty właściwy skład dawek pokarmowych, właściwa KOZIA dieta. Gdyby ktoś chciał powiedzieć że pewnie nasze kozy mają skromne jedzonko bo słoma gałęzie... to od razu napiszemy że nasze stado jest stadem produkującym mleko z którego my żyjemy. Nasze kozy mają bardzo wysokobiałkową dietę z dużymi dawkami pasz wysoko treściwych (przez cały rok) co jest dodatkowym przyczynkiem do powstawania wzdęć, kwasic...itd, jednak przy odpowiednich ,,dzikich dodatkach'' i właściwym zbilansowaniu nic złego się nie dzieje.
Jeśli chodzi o kozy to doradzamy naukę od Francuzów, Niemców,Włochów, czyli krajów w których hodowla kóz to poważnie traktowana nauka i wiedza.
Pozdrawiamy
Gospodarstwo,,Kozi Las''
_________________
http://duoart.blogspot.com/
  
LadyM.
02.10.2015 19:04:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2182654
Od: 2013-3-22
No właśnie, kasztany. Leży u mnie mnóstwo tego i się zastanawiałam, czy można kozom dać po parę, dla urozmaicenia.
Wasze sobie zbierają w całości? Ja jestem przewrażliwiona i pewnie bym się bała, ze się zadławią. No i kroiłabym.

A Amerykanie? U nich nawet uniwersytety stanowe mają specjalne programy dotyczące chowu, żywienia itd.

Wracając do tematu: przyczyną problemów trawiennych jest błąd żywieniowy. Z tym, ze nie zawsze popełniony przez właściciela (czasem brak wyobraźni co do pomysłowości i sprytu kozy, jak w przypadku obżarcia się przez Wandę śrutą, która nie była paszą przeznaczoną dla kóz)

Przyczyną wzdęcia moze być spożycie większej ilości pasz "Łatwo fermentującej"

Może ktoś dokładnie wyjaśni, co zaliczamy do pasz łatwo fermentujących.
Z grubsza wiadomo, że sa to te, które zawierają dużo węglowodanów, czyli skrobii i cukrów.
  
karolina
02.10.2015 20:09:46
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2182705
Od: 2014-9-4


Ilość edycji wpisu: 1
Na pewno należy unikać pasz zawierających łatwo fermentujące cukry (melasa, buraki cukrowe i pastewne) odpadki browarniane... No ale niech się wypowiedza bardziej doświadczeni bo może się nie znam
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
karolina
02.10.2015 20:21:57
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2182715
Od: 2014-9-4
Zapomniałam wymienić jeszcze silnie fermentujące takie jak żyto, pszenica, groch, prosozawstydzony
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
Electra25.04.2024 05:50:44
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 4 / 15>>>    strony: 123[4]56789101112131415

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZDROWIE I HIGIENA » PROBLEMY TRAWIENNE: WZDĘCIE, ZATRZYMANIE ŻWACZA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny