Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
    Mag2271 pisze:

    Nie pamiętam kto, ale na Kozolinie ktoś pisał że hoduje przepiórki. Od jakiegoś czasu mam ochotę zakupić sobie kilka sztuk i zobaczyć co z tego wyniknie. Ostatnio ogarnęła mnie ptasia choroba bardzo szczęśliwy. Chyba zaczyna się robić tak samo groźna jak kozia. Właśnie projektuję wolierę i przekonuję męża że przepiórki nam są koniecznie potrzebne.

    Jeżeli ktoś z Was ma do odsprzedania i jest chętny na wysyłkę do mnie proszę o kontakt. Również wszelkie sugestie i porady mile widziane. Tylko trzeba temat osobny założyć.


    Tutaj dowiesz się wszystkiego wesoły
    http://www.forum.woliera.com/index.php


    Mag2271 pisze:

    No i wsiąkłam dzisiaj na tej wolierze i w sumie to już nie wiem czy chcę przepiórki, może liliputki albo jakieś inne dziwadełka bardzo szczęśliwy. Niech się już ta zima skończy bo chłop do mnie cierpliwość traci i kazał spać z kozami bardzo szczęśliwy


    Nubirek pisze:

    ja ci mag moge dac zielone jajka jak masz pod jaką kwokę podłożyć


    Mag2271 pisze:

    Nie mam kwoki, ale chyba kupię inkubator. Mam tylko 5 młodych kurek mieszańców i kogutka. Jak przyjadę po koziołka to pogadamy o jajkach. Dziękuję.


    Nubirek pisze:

    okej :-) chciałem koziołkowi zrobic zdjęcie albo filmik nakręcić taj jak chciałaś ale tak mnie obskakują wszystkie że nie mam jak. Jak mi się uda to dam ci wyśle linka.


    Krzysztof pisze:

    ja miałem przepiórki20szt.Ale ja trzymałem w klatce.Bardzo wygodnie bo jajka same wychodziły poza klatkę.Nie miałem co robić z jajkami i się pozbyłem. 17 jajek na dobę.


    LadyM. pisze:

    To masz Nubirek, araukany? też bym chciała, ale właśnie tylko jajka sa dostępne, a nie ma ich pod co podłożyć. Miałam przez jakiś czas koguta na przychodne od sąsiadów. Tak mu sie spodobało, że w końcu u moich kur zamieszkał. Az raz go wyrzuciłam -tzn. rano jak wypuszczałam kury, to wyszedł, ja potem kury zagoniłam z powrotem, a on zaganiac sie nie dawał. Poszedł do domu i tam go zjedli. Myślałam, że w związku z tym, że był trochę, to któraś zacznie kwoczeć, ale nie. Dawniej miewałam takie kurczaki od kwoki.
    Raz mi liliputka wyprowadziła w październiku, czy jakoś tak. Szkoda mi było tego maleństwa, zrobiłam im zagrode w piwnicy i się wychowały. Jeszcze sąsiadka mi podrzuciła swoje jak sie dowiedziała, że mam taka piwniczną hodowlę (tzn. podarowała) Córunia miała wtedy roczek i były na zupki dla dzieciaka.

    LadyM. pisze:

    No, jak to Krtzysztof, nie miałeś co robić? Zjadac było!

    Mag2271 pisze:

    No i się temat kurek pociągnął jednak. Znalazłam taki inkubator po przystępnej cenie http://allegro.pl/inkubator-wylegarka-jaj-covatuto-i3109129493.html. Pooglądałam kury, porównałam ceny i jednak wychodzi na to że fajna sprawa taki inkubator. Tylko ciekawe czy przy tak niskiej cenie urządzenia będzie ono działać bez zarzutu.

    Krzysztof, słyszałam że przepiórcze jaja są bardzo smaczne, jak nie chcieliście zjadać trzeba było do ciast, makaronów itp. wykorzystywać. U mnie raczej ze zbytem by problemów nie było, całą wiosnę i lato mam chałupę pełną gości.

    Nubirek nie ma problemu. Moim też nie da rady zdjęcia zrobić bo wiszą na mnie i skaczą cały czas.

    Nubirek pisze:

    tak LadyM. araucany mam, Na allegro można kury kupic też , ale to róznie bywa , bo to mogą być już takie co słabo noszą albo stare , czasem są młode fajne, no ale generalnie to trochę drogie są, jak są ładne.



  PRZEJDŹ NA FORUM