Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
monia8366, dzieci mówiły, że się przyzwyczai, w ogóle to ona miała pilnować przybytku, a okazało się, że trzeba pilnować ją od przybytku. Jak była młodsza to była wiązana, żeby oswoiła się z kurami, jednocześnie nie robiąc im krzywdy. Starsze kury wyjadały wszystko z miski, a kilkutygodniowa kurka sobie szła...no i bum, kurki nie ma. Stwierdziliśmy, że ptaki trzeba odgrodzić, bo Luna miałaby niezły obiad na kilka dni. Ale co zrobić, przecież jej nie oddamy, przywiązaliśmy się no i kochamy. Już wysterylizowana, nie szuka faceta, jedna ruja w życiu wystarczyła, bo jak ja zobaczyłem kilka kundli pod domem to się załamałem.


  PRZEJDŹ NA FORUM