Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Też miałam kilka lat temu psa ze schroniska. Gdy wózek z dzieckiem był na polu on leżał cały czas obok, mruczał na mojego tatę. Potem dzieci podrosły to bardzo ich pilnował, dzieci "cuda" z nim wyprawiały a on cierpliwie to znosił. Siedział pod drzwiami, nawet w nocy nie spał w budzie. Takie psy po przejściach bardzo kochaja swoich wybawicieli.
Teraz mam psa, który sam nas wybrał, po prostu przyszedł kilka lat temu w bardzo mroźny dzień i został. Uwielbia dzieci jak sie z nim bawią.


  PRZEJDŹ NA FORUM