Witam, mam na imię Sabina.Mieszkam pod Wrocławiem w okolicach Wołowa/Żmigrodu.Stan stada kóz ciągle mi się zmienia bo od paru lat próbuję ograniczyć do 5 matek, ale jakoś tak zawsze wychodzi/nie wiem jak-serio nie nabijajcie się-ograniczyć się staram /że co ograniczę to po tygodniu/2 jakieś matki dochodzą,,,i tak ok 10 matek z przychówkiem i Lulkiem biega,,,. Poza tym mam wrzosówki /ta sama historia co z kozami...tylko liczby bardziej przerażają ale dzielnie tu udało mi się w końcu zejść do 8 matek -zasadniczo już miało być zero...Owce fryzyjskie -moja duma  20matek i tryk .Plus moje największe uzależnienie 3koniki polskie i 4 psy/2 staruszki i 2 szczeniaki-w tym roku dorobiłam się porządnego zaganiacza kelpika. A i 10 matek królików i 5kurek,kogut i 4 kaczki.Dodatkowo oczywiście plus młodzieżówka .Ogólnie liczba małych przeżuwaczy przeraża więc nie będę Was straszyć.... |