Kastracja kozła.
Babajaga chociaż u mnie nie było kastrowanych koziołków,to jednak co nie co wiem.
Rok temu jeden z koziołków,które sprzedałam(z czworaczków)pojechał do nowego domu,gdy miał 4 miesiące.
Po dwóch tygodniach nowa właścicielka zawiozła go do weta do wykastrowania,bo zaczął skakać na jej koziołka(koziołki trzymała dekoracyjnie).Tak,że wet wykastrował(nacinał i wyciągnął "zawartość").Ranka była mała,no i po 3 dniach koziołek normalnie biegał tak jak przed kastracją.Ranka szybko się zagoiła.No,a było to jakoś pod koniec września,tak że ciepło też było.Na bieżąco mam kontakt z właścicielką mojego koziołka,więc jestem w temacie cały czas.


  PRZEJDŹ NA FORUM