Stres ? |
Szkoda,że nie widziałaś wczorajszej miny Stalina Nie spodziewał się biedaczek kontry. Wlazłam doń z żarciem,więc menda od razu łeb w dół i namierza...Poczekałam aż ruszy i przypier..... baciorem po nadgarstkach (a wzięłam dobrze ciągnący, dłuższy, bat ujeżdzeniowy ). Siłą rozpędu zrobił jeszcze kilka kroków ale poniważ ja napierałam, szybko ustąpił pola. Dziś potrenujemy dalej. Z Twoich uwag wynika,że w stadzie owiec też mam niziutką pozycję a i koza włazi mi na głowę. Ojoj,taki wstyd Odbiło mi na punkcie tych zwierząt i rozbestwiam je nieludzko. Ale BASTA! Porządek musi być! (chyba...) Lussy, a kiedy Ty jeszcze czas na samca miałabyś znaleźć? Tosz to strasznie absorbujące osobniki Pozdrawiam. |