Prawidłowy odchów koźląt
No to "upalować" obie. Ja tak robiłam z Andzia i Wandzia. Troche podrą twarze, ale jak będą w pobliżu "upalowane" to nawet wrzasku wielkiego nie będzie. Ja palikowałam tak, że nosami sie mogły dotykać, ale do cyca nie sięgnęła. Ja zresztą paluję, bo nie mam wyjścia, bez względu na dojenie matki.



  PRZEJDŹ NA FORUM