Pogoda
Ja Was dziewczyny wszystkie podziwiam bo ja jestem właściwie dopiero na starcie i już miałam chwile zwątpienia. wielgachną łąkę ze skoszoną trawa mi zalało smutny omachałam się tak grabiami przy przewracaniu, ze na drugi dzień nie mogłam kubka w rękach utrzymać. dziękuję Bogu, ze nie mam w tym roku dużych grządek bo chybaby mnie szlag trafił - właściwie wszystko wokół domu musi przejść przez moje łapy, męża często nie ma w domu, wiec .....jak rakieta.
Te wszystkie cuda wianki co to w gazetach wypisują o wsi sielskiej anielskiej, spokoju ducha i ciągłym dobrobycie to taki pic na wodę - wiedziałam że będzie na początku ciężko, ale nie wiedziałam ze aż tak.
A raptem mam dwie kozuchy i resztę drobiowej gawiedzi wesoły
Zastanawiam się czy to że dopiero wpadamy z mężem w tryby gospodarstwa nie wykańcza nas najbardziej, może z czasem bedzie lżej wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM