Pogoda |
Tak a propos pogody, nie tylko tej za oknem, ale i pogody ducha. Wyczytałam na jednym blogu myśl, o myciu garnków od spodu. To mycie garnków od spodu rozumiane jako pozorne czy zbędne, czy może dla efektów wizualnych, na pewno niekonieczne. I tak sie po tym zastanowiłam ile ja faktycznie tych garnków od spodu myję, czy koniecznie wszystko co robię musi być zrobione. Ile my wszystkie tych garnków od spodu myjemy? Dajemy radę, pewnie, bo nie mamy innego wyjścia. Czasem dajemy radę siłą woli, bo juz mięśnie odmawiaja posłuszeństwa. Ale czy na prawdę o to chodzi? Żeby we wszystkim dawać radę? Jeżeli czerpiemy z tego satysfakcję, radość, efekty ekonomiczne, to czasem można i siłą woli, potem padłszy na pysk. A jeżeli nie? To trzeba się zastanowić, czy nie myjemy garnków od spodu. Jakoś mi umknęła ta cała dyskusja wyżej mojego wpisu. Więc tak: Monia, zapalenie oskrzeli to nie zabawa. Nie leczy sie go na polu/dworze. Zapalenie oskrzeli nie lubi słońca, możesz dostać ostrych duszności. Z.O. nie leczone NA PEWNO przejdzie w POCHP. A wtedy bez inhalatorów się nie ruszysz. Ja to już przerabiałam, tak, że uwierz i weź się za siebie. Magda, mój brat bardzo ciężko pracuje (wozi drzewo z lasu, takie długie kloce), praca siężka i niewdzięczna, w związku z tym co nasze państwo wyrabia z drogami i na drogach w stosunku do kierowców dużych samochodów. I od tego całego młyna odskocznią są konie, i takie wyprawy, jak ta na zdj. Są osoby, które pytają, "Po co jemu te konie". Ale myślę, że są to ci, którzy zaliczają się do prostych zjadaczy chleba. Lusy, my Cię podtrzymujemy na duchu, ale nie rozum tego, jako obligujące do utrzymywania za wszelką cenę i na siłę tego całego stada. Możesz robic coś inego, co da ci satysfakcje i korzyści. Ale dobrze, że masz siłe na latanie z psami! |