Kozioł w zagrodzie-ogólne problemy i zalety użytkowania
Ależ oczywiście, że widzę różnicę. Mi cały czas chodzi tylko o to by zwracać uwagę na to jakim kozłem kryjemy kozy. Nie musi kosztować majątek, mieszaniec też może być z lepszych i gorszych. Tymczasem zbyt dużo ludzi wcale się nad tą kwestią nie zastanawia, kryją matki synami, córki ojcami, siostry braćmi albo po prostu kozłem, który jest najbliżej a który z takiego inbredu pochodzi. Co z tego, że kozioł nawet obcy dla moich kóz skoro słaby, inbredowy a do tego brudny i chory (nie musi od razu słaniać się na nogach ale zaniedbany, brak odrobaczeń, zapchlony). Nie ma innego to kryje tym co jest. To jest dla mnie olbrzymi błąd. Pół biedy jak później potomstwo właściciel sobie zje ale nie, niech sobie biedne stworzonko pożyje i dalej rozmnaża. To nie jest nagonka na kozy bezrasowe, mieszańce. To nagonka na ludzi, którzy nie myślą przy rozrodzie kóz, którzy nie biorą odpowiedzialności za swoje zwierzęta i za to co powołują na świat.


  PRZEJDŹ NA FORUM