wyjazd na wakacje
Fajnie masz Magda. Ja miałam na 3 dni do córki jechać. Już się niby z sąsiadką dogadywałam co do dojenia, ale było takie noooo, może, nie wiem, czy dam radę. Poza tym starsza połowa zawsze twierdzi, że on się zajmie, a rzeczywistość pokazuje, że nawet do spacerowania po sadzie się nie nadaje, co dopiero do naciągania z kozami. Tak, że urlopu miałam 3 dni jak były zasuszone, zimą.


  PRZEJDŹ NA FORUM