Problemy trawienne: wzdęcie, zatrzymanie żwacza
No i mam, na własne życzenie właściwie. Wanda ma wzdęcie. Przeżarła się owsa, małpa, ale ja ją tak uraczyłam. Nie wzięłam pod uwagę tego, że ona teraz żre jakby jedzenia nie widziałą i sypnęłam jej drugą miarkę "na zaś"
Rano przychodzę -brzuch jak przed porodem. Zaczęłam masowaćlewą stronę, widzę, że trochę gazy schodzą. Byłam u weta. Dał sól gorzka i kazała masować oraz przeprowadzać. Mówił, że jak brzuch jest miękki, to jest "Niskopieniste" wzdęcie i sondowanie nic nie daje, trokarowanie tez tu w grę nie wchodzi, bo nie ma na razie takiej konieczności. Dałam sól, idę zobaczyć, co się dzieje.


  PRZEJDŹ NA FORUM