Brak rui u kozy
No, czytałam, że po ciemku nie widzą.
ja niestety świecę. Ide doić wieczorem o 19.00. Wtedy jest już ciemno. Daję jeść, doje w boksach, na pusto nie wydoję. Andzi daje całą porcję i ją doje pierwszą, Wandzie połowę, którą zje za ten czas. Potem dostaje resztę na dojenie. jeszcze sprawdzam wodę i ew.uzupełniam (przynoszę z sobą od razu)Jak zakończę, to jest zjedzone. Może Stefan nie dojadł najwyżej. Wychodzę i gaszę. Zajmuje to jakieś 20 minut.
Andzia ma ruje książkowo, od początku września (w ub. roku tak samo zaczynała). Wanda jeszcze nie miała.


  PRZEJDŹ NA FORUM