Zasuszenie przed porodem
kiedy i jak zasuszać kotne kozy
Nie to że nie chcę mleka (już są braki i trzeba lokalną mleczarnię wspierać, a wiadomo krowie to już nie te mleczko kozie) po prostu trzeba dać im okres wyciszenia rekonwalescencji przybrania tkanki tłuszczowej, i co bardzo ważne Leosia od tak nie da się zasuszyć. Zasuszanie zawsze zaczynam od rójki kóz w tych dniach mało doją to przechodzę na jeden udój, a dalej to już indywidualnie do każdej sztuki co drugi trzeci udój a potem co drugi trzeci dzień aż do jednego tygodnia, jak się policzy to wychodzą dwa miesiące zasuszania z czego tak naprawdę koza wypoczywa tylko dwa miesiące przed porodem, dużo mało dla moich kózek chyba ok. Jola1979 też próbowałem mieć mleko cały rok, ale czy położenie geograficzne czy rasa u mnie nie przechodzi to jeżeli przeciągałem dój do grudnia to same się zasuszały i co ciekawe po wyjściu na łąkę nie wraca mleczność tylko co tuczą się sezon cały zmarnowany potem nie chciały zaskoczyć z rójką nie miały wcale bądź po 5-6 razy powtarzały.


  PRZEJDŹ NA FORUM