Oddam młode kozy w dobre ręce, czyli kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę
Racice zostały skorygowane. Oczywiście doprowadzenie do stanu fizjologicznego trwać będzie napewno kilka miesięcy nawet do roku czasu. Musimy teraz jak najczęściej podcinać małymi kawałkami, ponieważ nie da się skorygować jednym cięciem. Najbardziej boli mnie to że Pan właściciel jest bardzo sympatycznym człowiekiem i najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy ze stanu w jakim były zwierzęta. Chodzi mi głównie o tą z tragicznymi racicami i urazem neurologicznym. Kozy nie są chude, powiedziałbym, że nawet za grube. Moim przydługim postem, chciałby przestrzec podobnych mi ludzi. Nie wierzcie w nawet najbardziej dramatyczne apele. Tylko zwierzęta nie potrafią kłamać...


  PRZEJDŹ NA FORUM