Oddam młode kozy w dobre ręce, czyli kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę
Nawet nie o koszty tu chodzi. Po raz kolejny życie pokazuje mi, że jestem głupi bo naiwny. Zwierzaków szkoda tu najbardziej. Utrzymywanie przy życiu tej z urazem neurologicznym jest bez sensu. Białą da się wyprowadzić, ale musiała się nacierpieć przez ostatnie tygodnie. Jeszcze żeby była jasność, nie połaszczyłem się na darmochę, bo za koszta paliwa kupiłbym dwie jak nie trzy zdrowe i młode kozy, bez ryzyka i kilku godzin podróży.


  PRZEJDŹ NA FORUM