Oddam młode kozy w dobre ręce, czyli kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę
Niestety wśród hod koni również są tacy. Siedzę u siebie na wsi, ale kiedy zajedzie do mnie kowal w celach korekt kopyt lub przejedzie tak towarzysko, pokazuje zdjęcia wykonane u tzw "hodowców" ale takich niby z prawdziwego zdarzenia. Tragedia. Tak więc Adrianowi chwała za poświęcenie, rozterki i byle takich ludzi więcej z okazji nadchodzących Świąt zwierzakom należy życzyć.
Mam jedną klacz, która nigdy nie będzie miała dobrych kopyta, a winni są ludzie/hodowcy trzymający młode w boksach. Tak samo z kozami, muszą się ruszać, ogryzać patyczki, fikać, ścierać róg racic, którym należy jedynie lekko pomóc co jakiś czas. Tylko musi się chcieć kiwnąć palcem.


  PRZEJDŹ NA FORUM