Rozród kóz
Kozy to nie ludzie nie przewidzisz reakcji, u mnie matka i córka tak zżyte były. Jak matka się kociła to z ledwością wyciągnęłam córkę z boksu bo chciała nowo narodzone roznieść w mak. I tak zostało jej na kilka miesięcy że tylko czekała kiedy rogami na młode można było iść.


  PRZEJDŹ NA FORUM