Oddam młode kozy w dobre ręce, czyli kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę
Moja Figa była tak dzika,że jak próbowałam podejść, to po ścianach skakała. Przestałam na nią zwracać uwagę, dopiero jak się okociła to mnie zaakceptowała, ale dalej taka strachliwa jest.Zostawiłam teraz po niej kózkę, bo ją wszyscy biją, a tak ma się do kogo przytulić .

Jagoda w ogóle nie lubi głaskania, zaraz robi się sztywna, jest u mnie od małego, już 3 lata. To jest jedyna koza, która nie lubi miziania, a jak traktuje swoje dzieci? To aż żal patrzeć, ciężki ma charakter.

Łatwiej do stada wprowadzić jedna kozę, niż drugie stado. U mnie po długim czasie, dopiero się połączyły i zaczęły razem chodzić


  PRZEJDŹ NA FORUM