Pogoda |
No u mnie wiaterek już dał się we znaki. I to chyba mnie ładnie po kieszeni pociągnął. Gdzieś o 5.20 psy mi się rozdarły strasznie, budząc mnie. Za chwilę przyleciał Starszy, że "coś trzasło" i komputer się u niego włączył. Chyba spotkały się druty w przyłączu i zrobiło zwarcie. Komputer włączył się ostatni raz. W najlepszym wypadku poszedł zasilacz za 150zł. W gorszym -płyta główna. Wieje jakby słabiej niż przed północą, ale biało jest i to dość grubo tego białego. Oraz okna od zachodu zalepione tym białym. |