Zatykający się strzyk
Adrian,ja niestety kilka razy musiałam podać lek dowymienny.
Najpierw odtykasz kapselek na tej "strzykawce",wyciskasz delikatnie aż zacznie lek lecieć.
Wtedy przecierasz plastikową igłę namoczoną w letniej wodzie ściereczką-czystą.
Doisz kozę,musisz zdoić na maxa,nic w wymieniu i strzykach nie może zostać.
Ja biorę do ręki strzyk kozi,unoszę do góry tak,żeby było w miarę możliwości widać "dziurkę" w strzyku.
Naduszam strzyk,żeby wycisnąć resztki mleka.Wkładam delikatnie plastikową igłę w otwór w strzyku.Przeważnie jest lekki opór-nie rób nic na siłę.Dobrze,żeby ktoś Ci tą kozę przytrzymał.
Jeśli nie dasz rady wsadzić w strzyk całej igły-wystarczy połowa.
Trzeba naprawdę delikatnie to robić,najlepiej okręcając w palcach strzykawkę,wtedy łatwiej igła wchodzi.
Jak już wlezie igła,to delikatnie zduszam palcami wlot strzyka i wyciskam połowę tubki leku.
Potem powoli wyjmuję igłę,ale cały czas przytrzymuję końcówkę strzyka.Jak już wyjmiesz igłę,wtedy cały czas trzymiąc wlot strzyka palcami,drugą ręką masuję wymię,z dołu do góry,tak jakbyś chciał zawartość wymienia do góry "przesunąć".Powtarzam tak z 2-3 razy,z dołu do góry,masuję strzyk i wymię.
Czynność ta ma na celu rozprowadzenie atybiotyku.
Jak zrobisz to wszystko,wtedy już będzie łatwiej następnym razemwesoły
Daj znać jak Ci poszłowesoły
Pamiętaj-trzeba to robić delikatnie,nic na siłę.


  PRZEJDŹ NA FORUM