Kozioł w wieku 2 lat - ogromny problem z chodzeniem.
A więc : dostawał raz dziennie dwie garście wysłodków suchych, zalewałam je ciepłą wodą, więc pęczniały. Po spęcznieniu miały objętość mniej więcej pół litra (połowa litrowej miarki dla koni). Do wysłodków dodawałam pół litra otrębów pszennych grubo mielonych, po czym ponownie dolewałam wody. Mieszałam i podawałam mu. Co do zaburzeń proporcji w wypadku karmienia wysłodkowo - otrębowego, to też znam temat, właśnie ze względu na moje konie. Arbuz ma nieograniczony dostęp do lizawki, oraz dostaje wapno w tabletkach musujących (nakupowałam go pełno, kiedy moje kozy były kotne, ale nie chciały go jeść, dostały więc w zastrzyku, a tabletki powoli konsumuje Arbuz). Dostawał też witaminy. Dlatego jestem tak zszokowana tym, co mu się dzieje. Jeśli chodzi o pasze treściwe, to nigdy nie odważyłabym się dawać mu ich do woli, generalnie nie odważyłabym się tak postępować z jakimkolwiek zwierzakiem, bo dość naoglądałam się koni po ochwacie i jestem wyczulona na tym punkcie. Nie wydaje mi się, żeby dostawał ich dużo (pasz treściwych w sensie). Zdjęcie kiedy ma krótką sierść pochodzi z lipca tego roku, wtedy faktycznie był nieźle upasiony. Zdjęcie, gdzie leży, ziewa, itp. pochodzi z listopada i wydaje mi się, że schudł i widać różnicę (przynajmniej na żywo ją widać). I właśnie wtedy zaczął się problem z chodzeniem.


  PRZEJDŹ NA FORUM