Gimnazjaliści i hodowla.
Sebastian, nie miej pretensji. Cała ta dyskusja wzięła się z posta, którego usunąłeś. A usunąłeś na pewno jakiś post, bo ktoś pyta, czemu podajesz wgę, a nie rasę, a wyżej nie ma Twojego posta z wagą konia. I pamiętam sama dobrze, że zarz na początku napisałeś, że będziesz ją zaprzęgać.
Tak, że nikt na Ciebie tu nie napada. Jak widzisz jest tu wiele osób, które maja konie, znają się na nich.
Warto posłuchać rad, a nie bronić się ręcamy i nogamy przed "napaścią".
Mój Dziadek miał konie, mój Brat ma konie, a mój mąż miał konie całe życia. I z rozmowy z nim wiem np. że inaczej żywiony był koń,który ciężko pracował w polu, inaczej - ogier , który krył klacze, a inaczej zupełnie zywione były jego dwie klacze, które tylko stały w stajni, bo szkoda było sprzedać, nikt nie miał czasu specjalnie się nimi zajmować, a do roboty nic nie miały.


  PRZEJDŹ NA FORUM