Ruja u kozy
Objawy rui, częstotliwość, sezonowość
Zlotowa, dobrze wiesz, że mam ten sam problem. Moja brązowa kozucha była na randce 11 listopada, miała być zakocona, wszystko ok, po 3 tygodniach cisza, a po 6 tygodniach krzyk itd. Pojechałem z kozą do koziołka Bolka, do Kolegi Zlotowa, a koza zwiewa przed nim i go bodzie. Nie doszło do niczego, dałem spokój. Poczekam jeszcze 2 tyg. i zobaczę, czy powtórzy. Teraz w międzyczasie co któryś dzień ma "ataki urojonej rui". Już pogłupiały te kozy i widzę, że niestety nie tylko u mnie...
Co najdziwniejsze, koza ma większy brzuszek, nawet na głodniaka i byłem już pewien, że kotna. Może jest już w ciąży, tylko coś jej odbija? Nie wiem już nic...
Ojciec mówił mi, że wiele razy było już tak z krowami: była w ciąży, ale za 3 tygodnie powtórzyła, została dopuszczona do byka, nie uciekała, normalnie stała, wszystko poszło dobrze, a wycielenie nastąpiło według tego pierwszego terminu, więc już była w ciąży.
Drugi przypadek to sąsiada, krowa miała być już 2 miesiąc zacielona, ale miała ewidentnie rujkę, wiec wszystko przebiegło według wcześniejszego schematu wyżej, z wyjątkiem tego, że krowa się "struła", czyli poroniła za jakiś czas, co było wynikiem ponownego dopuszczenia byka. I podkreślam, że nie był to błąd w ocenie rui.

Dziwny jest ten świat...
Pozdrawiam!


  PRZEJDŹ NA FORUM