Pogoda
Zwróćcie uwagę, że ten topik powstał włąściwie z powodu sfiksowanej pogody. Od wiosny, kiedy forum powstało to tak: albo tony śniegu w kwietniu, kiedy normalnie już sie szło w pole (Stary zwyczaj chłopski -siać jare w Wielkim Tygodniu). Albo ulewy w maju/czerwcu - wszystko gniło i siało się parę razy. Potem były zarazy na wszystkim, nawet czosnku i cebuli. Potem była cholerna susza i upały. Siana mało kto zebrał drugi pokos, bo albo lało, albo potem, przez suszę nie urosło. A teraz ta idiotyczna zima. Jedynie jesien stanęła na wysokości zadania.
Czy będzie kiedyś normalnie, jak dawniej bywało?

Fakt, że bywało tez i tak, jak opowiada mój mąż, że tak lało, że się zorać jesienią nie dało. (Tyle, że końmi wtedy orali, a koń jakoś w końcu wszedł) A teraz w styczniu orzą kukurydzianą ścierń. Mój ślubny sie tez zastanawia czy jednego ugoru nie zaorać jeszcze, żeby wiosną owies posiać.


  PRZEJDŹ NA FORUM