Przedstawmy się
No, właśnie. Do tego wszystkiego -koza to żadna kosiarka - tu skubnie w połowie wysokości, tam skubnie na czubku i pójdzie dalej, tam gdzie skubać nie powinna wcale. Jak kosiarki - to owce. Nooo, albo krowa. Jak widzę, jak się pasie na sznurku krowa sąsiada -kółko wyskubane równo, do korzonków prawie. A moje, jak były palikowane, to więcej zmięłły niz zjadły.


  PRZEJDŹ NA FORUM