Przedstawmy się
W mieszkaniu tez ciagle jest cos do zrobienia. Ja mialem ogród pod domem czyli tez bylo co do roboty. Psy byly to i spacery tez. A sasiedztwo to fakt. Czulas co kazdy miał na obiad albo wiedzialas co u sasiadow sie dzieje pozatym jak bylo cieplo to do 3 w nocy moglas posluchac polskiej laciny od mlodziezy lubiacej trunki a potem wstawalas jakze wyspana do pracy. Pozatym my ucieklismy ze slaska z gliwic a to typowa strefa przemyslu niezbyt zdrowa i czysta. Plusem bylo ze mialem dobra prace ddobre pieniadze i uklady a do tego 5 km do niej tu mam dobre pieniadze jesli mam nadgodziny i mam 20 km. Cos za cos ale to nazze wybory


  PRZEJD NA FORUM