ZDJĘCIA NASZYCH KÓZ
No w zasadzie od urodzenia to urosła może z 10 cm i przytyła, ale naprawdę niewiele. Były momenty, w których już nie chodziła i wszyscy myśleliśmy, że to już koniec. Podawałem kroplówki i zastrzyki wzmacniające i jakoś poszło.
Teraz sytuacja jest opanowana, kózka pełna radości i niespożytych pokładów energii z tym, że wygląda jak wieczny brzdąc jęzor . Jedna osoba chciała ją nawet kupić, bo była przekonana, że to miniaturka oczko .



  PRZEJDŹ NA FORUM