Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Witam bardzo szczęśliwy Do miejscowośći w której mieszkam przeprowadziłem sie w 2010 r. Ucieszyłem się bo mamy tutaj stajnie, chlewki, stodołe itp. bardzo szczęśliwy Swoja przygode z hodowlą zacząłem na początku tamtego roku ( mozna ją nazwać COŚ Z NICZEGO ) powód: przyjechał do nas jakis mężczyzna z drzewem i był bardzo zdziwiony ze mam tutaj w stajni takie fajne warunki, a żadnych zwięrzątek . Dało mi to sporo do myślenie i bodajże juz po 1 tyg zrobiłem taka podstawową klatke na jednego królika wesoły sąsiad powiedział że da mi zakoconą samice na początek. Teraz sporo pomieszczeń dla moich królików które sam stworzyłem, wszystko ze starych biurek i szaf które miały pójść na opał ( wrzucę zdjęcia - pochwale się pózniej moimi osiągnięciami ) bardzo szczęśliwy . . W czerwcu mama powiedziała mi w sąsiedniej miejscowości jakis człowiek ma koze do sprzedania. Nie najlepsza, ale od czegoś trzeba było zacząć w dodatku w okolicy nie było innej. A i ta podobno nie była tam zbyt szczęśliwa Zakupiłem ją. Tyle o kozach. bardzo szczęśliwy W dodatku na początku roku szkolnego ( po wakacjach trochę kasy w kieszenie ) postanowiłem zakupić kury nioski. Nie chciałem je chować w stajni, a miałem jeszcze dwie stare paki na rozbiórkę z całkiem zdrowych desek !wesoły Dzień zastanawiania się i przystąpiłem do wykonywania .!wesoły I proszę kurnik jak tralala! tez wrzucę niebawem wesoły w październiku dokupiłem 5 worków mieszanki pszenica-jęczmień na zimę i dwa worki paszy dla kur wesoły pojechałem na targ, zakupiłem 6 kur niosek 4-miesięcznych, po około miesiacu kazda zaczeła nosić jajka .bardzo szczęśliwy Gdy zebrałem pierwsze byłem strasznie szczęśliwy ! bardzo szczęśliwy hehe


  PRZEJDŹ NA FORUM