Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Monia ja to wszystko rozumiem. Nie jestem fachowcem w dziedzinie chorób i pasożytów zwierzęcych. Ale jak będziesz miała chore zwierzęta jednego gatunku w budynku z innymi zwierzętami podatnymi na tę chorobę to żadna ściana i grabienie nie pomoże. Choroba, pasożyt czy inne świństwo i tak się rozprzestrzeni. Zapobiegać, zapobiegać i jeszcze raz zapobiegać. Wtedy wszystko powinno być w porządku.
Z trzymaniem zwierząt razem chodzi raczej o to żeby nie budować grzędy nad grzbietami kóz, a świnie nie mieszkały razem w jednym kojcu z koniem czy jałówką.
W szczycie lęgów u mnie mam 400 i więcej sztuk drobiu. To jest pole do popisu dla chorób i innego świństwa.
W ubiegłym roku zresztą walczyłem z pasożytem kur jakim jest ptaszyniec. Padło mi 200 sztuk zanim udało mi się to draństwo opanować. Jeszcze dziś robi mi się gorąco jak sobie pomyślę co by się działo gdyby to draństwo rozeszło się po całym gospodarstwie.


  PRZEJDŹ NA FORUM