Siano
no a reszta to kostki, chociaz na nie też się mówiło bale w odróżnieniu od balotów, tych o których mówi Jola.
Z tego co mnie słuchy dochodzą, kostka kosztuje od 3,50 do 5 zł, raczej w zależności od sprzedającego niż od jakości siana. Bo każdy, kto sprzedaje oczywiście ma siano wyśmienite.
A mi się fuksło wczoraj i od sąsiada wzięłam 11 kostek za 2 dychy. Tyle, ż eto na takiej zasadzie, że czyszczę mu stodołę. Bo jak się nie pozbędzie teraz, to nie dość, że mu się szczurów namnoży a siano będzie musiał zutylizować.
Wiem czemu koziebrody nie ufa sianu prasowanemu: jak jest siano niedosuszone całkiem, a potem mocno zbite w kostki, to wewnątrz może pleśnieć. A jak jest bardzo kiepsko dosuszone to i stodoła może spłonąć. Niektórzy solą, ale czy ja wiem - przecież sól jest higroskopijna i chłonie wilgoć nie tylko z siana, ale i z powietrza. Zresztą, w środku i tak się swoje zrobi, nawet jak posolona z wierzchu.


  PRZEJDŹ NA FORUM