Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Nie chce się sprzeczać ale nie masz racji. Salmonella nie jest "naturalnym" mieszkańcem ptasiego wnętrza. Wśród ptaków mogą być bezobjawowi nosiciele którzy uodpornili się na pałeczki Salmonelli, ale mając w stadzie takich nosicieli, bardzo szybko padły by młode ptaki które są szczególnie wrażliwe na Salmonelle. Nioski fermowe są regularnie badane na salmonelloze - próby pobiera się co 15 tygodni. Nawet kurczęta w wylęgarniach przechodzą badania i zarażone są eliminowane. Gdyby każdy ptak był nosicielem pałeczek salmonelli to po zjedzeniu kogla-mogla zarazili byśmy się bo pałeczki znajdują się również w jajach zarażonych ptaków.
W zeszłym roku robiłem badania moich ptaków po tym jak na przełomie 2009/2010 miałem salmonelle u siebie w hodowli - wynik ujemny - stado wolne od Salmonelli.

"Zaledwie kilka procent ptaków jest nosicielami i siewcami Salmonella, ale to wystarczy, aby z zanieczyszczonych zarazkami jaj rozwijało się nowe pokolenie zakażonych piskląt."

Tu jest co nieco o tym napisane:
http://kbn.icm.edu.pl/pub/kbn/eureka/0222/610b.html

Salmonelloza jest chorobą zwalczaną z urzędu, wykrycie jej u zwierząt podlega zgłoszeniu, gospodarstwo zostaje zamknięte, chore zwierzęta przymusowo ubite a w promieniu kilkunastu kilometrów powstaje obszar zwiększonego ryzyka. Potem możesz się ubiegać o odszkodowanie, które zazwyczaj jest śmiesznie niskie i wynosi 1/3 wartości handlowej ptaka.


  PRZEJDŹ NA FORUM