Wypadek na pastwisku
mam taka nadzieje ze nic jej nie jest.
dałam jej jeść na wieczór i wszystko zjadła bez żadnych problemów jak każdego dnia możne faktycznie gorzej to wyglądało niż w rzeczywistości było (więcej strachu)
dla pewności dzwoniłam po weterynarza ale jest gdzieś na wyjeździe i nie wiem czy go angażować jeszcze czy jak zachowuje się koza normalnie to już nie ma potrzeby


  PRZEJDŹ NA FORUM