Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
Oj tam oj tam. Było wypierniczyć koźlaki precz. Siąść se spokojnie i pomalutku doić. Sie nie jeździ łapą po cyckach, sie otwiera i zaciska, a jak otwiera to ruch do góry, jak podbijanie.
Wyobraź sobie Beatko, jak ja 26 lat temu zostałam posadzona pod krowę? Jednak koza jest łatwiejszym chyba w obsłudze zwierzęciem niż krowa. A ja krowę widziałam wcześniej, owszem, czasem nawet z bliska. A że się ją doi, to wiedziałam, pewnie....


  PRZEJDŹ NA FORUM