Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
To nie mogę się doczekać, po waszych zapowiedziach, tych atrakcji, które mnie jutro czekają bardzo szczęśliwy

Z innej beczki, strasznie mnie zdziwił pies. To jest duza suka (sterylizowana - może to ma znaczenie, nie miała młodych,ze schroniska, z interwencji w Dobrocimiu, wyrwana w 20-st.mrozy),dobermanka, trochę zapasiona ( zawstydzony ). ( Jest sama,jej koleżankę, ukochaną sukę uśpilam ponad 2 lata temu)'
Rozłożyłam kostkę słomy w wyszykowanej dziś koziarni ( ok.8m2 ), a Mara się tam z zachwytem wytarzała, zrobiła "siwniopsa"(chrząka jak dzik i czubkiem głowy pociera o podłoże), dwa fikołoki przez głowę wprzód, po czym miała zamiar hmm załatwić potrzebę (lejną, tak bym to ujęła), ale ją w połowie ( jak się zorientowałam ) wywaliłam.
Tak jakby znała klimaty, stajniowo-kozowo-chodowlane?
Suki znaczą terytoria?

Swoją drogą kupiłam na kilka początkowych dni łańcuszki dla kóz.Od wczoraj ją przypinam na godzinę, dwie, na próbę i żeby nie łączyła tego faktu z kozami, i co? Łańcuch jest super i spoko, luzik, śpimy,tak jak przypięta na smyczach spędza godzinę na jazgocie i przegryzaniu,
tak na łańcuchu spi słodko i z uśmiechem.
No powiem wam że ja myślałam że się znam na psach. A może po prostu to co z nią robili,
nie potrafi mi wejść do głowy, bo jest zbyt straszne..?

A jutro poznam moje kozy wesoły bo to przecież wątek dla laików
oczkooczko


  PRZEJDŹ NA FORUM