Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
Witajcie,
mam kilka pytań związanych z dojeniem. Z dużą kozą która ma wymię butelkowate idzie mi świetnie,trwa niedługo,
natomiast młoda ma okrągłe wymię, krótkie strzyki i dojenie trwa ok 30 min (już i tak krócej o 15 min. bardzo szczęśliwy ).
Jak już uda mi się chwycić strzyk tak że leci mleko, ta cholera wtedy zaczyna się wiercić i muszę zaczynać od początku.
Zastanawiam się tylko czy należy opróżnić połówkę wymienia i dopiero zabierać się za drugą? Czy po tym wstępnym (pierwsze mleko na ziemię, wiadomo), doimy po trochu z obu, z przerwą na masowanie wymienia?
Czy doicie "długim siurem", nie wiem jak to nazwać, czy krótkimi, czy to zależy od kozy i wymienia?
Trzymamy aż mleko leci?
Czy strumień mleka zależy od chwytu ( no pewnie tak)?
Jak juz zdoję trochę te krótkie strzyki, to idzie o niebo lepiej i koza już stoi dużo grzeczniej, więc może spróbować zdajać ją trochę w południe żeby wymię nie było tak napakowane?

Czy Wy naprawdę doicie kozy w 3 minuty???
Heh, zdaję sobie sprawę że nikt nie trzymałby kóz które się doi 40 minut i to kwestia umiejętności i wprawy.
Mam nadzieję że za rok uśmieję się z pytań które właśnie zadałam.









  PRZEJDŹ NA FORUM