Oddam młode kozy w dobre ręce, czyli kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę
A no taka głupia baba ze mnie, narobiłam sobie zamieszania tylko przez tą niby sprzedaż.
Powodów takiej chwilowej decyzji ( takiej trochę szczeniackiej, aż mi wstyd zawstydzony ), było kilka.
Na przeciwności codziennego życia zareagowałam zbyt impulsywnie...

Lhuna masz racje kozia wariatka jestem bardzo szczęśliwy

Nubirku dojenie już mam opanowane, nie chwaląc się piękna pianka na mleczku wychodzi taka prosto do espresso macchiato oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM