Pogoda
Moje dziecko zawiozło wczoraj rzepak do skupu. Jak wyjeżdżało, to lampa była nie do wytrzymanie. A wdrodze powrotnej złapało go takie gradobicie, że przeczekiwał pod wiaduktem autostradowym, bo jechać się nie dało.
Codziennie lampa od rana, a potem burza. Na razie rzepaki "kradzione", a co będzie za moment ze zbożami?
Żeby zajmować się rolnictwem, trzeba mieć przede wszystkim zdrowe nerwy.


  PRZEJD NA FORUM