Obornik
Czystość w koziarni,składowanie oraz wykorzystywanie
Ja pracowałam nad obornikiem od moich kózek mniej więcej systematycznie (na ile mi moje lenistwo i ilośc innych zajęć pozwalały) tzn, był rozkładany równomiernie, udeptywany, polewany i jeszcze raz udeptywany. Efekt: miałam w tym roku pięknie skompostowany obornik, "masełko"bardzo szczęśliwy. Część już wywieziona na moje grządki. Resztę weźmie sąsiad pod ziemniaki.

Mogłam była ewentualnie rozejrzeć się za nabywcami za żywą gotówkę, ale wiązałoby sie to na pewno z załadunkiem i transportem. A mnie do dzis ręce bolą, po ładowaniu tego co poszło na grządki.

Słomiasta, świeża, warstwa z wierzchu została zebrana i wywieziona na pryzme kompostową, którą mam w sadzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM