Ruja u kozy Objawy rui, częstotliwość, sezonowość |
no to mam i ja u siebie kozła ![]() rano u Kaśki zauważyłam rujkę. przy dojeniu jeszcze nie było żadnych oznak, bo przecież patrzę jej pod ogon jak doję. a 2 godziny później Kaśka meeeeeczy i meeeczy. najpierw nie zajarzyłam i myślałam, ze na pole chce, ale coś mi nie dało spokoju i zajrzałam pod ogon. a tam, srom różowiutki, nabrzmiały z niewielką ilością śluzu. zobaczyłam Dziką i mówię do męża, ze mimo że na kozach sie nie znam i nie mam jeszcze doświadczenia, to Dzika dostanie rójkę jutro najpóźniej pojutrze. przyjechał kawaler i jakie było moje zdziwienie jak kozioł chciał się brać nie za Kaśkę a za Dziką. stałam i obserwowałam ich z ukrycia dobre pół godziny, dopóki mi nogi nie zamarzły ![]() ![]() ![]() ale śmialiśmy się jak kozioł wszedł do koźlarni i od razu uśmiech i pokazał wszystkie zęby ![]() ![]() ![]() dodam, ze kozioł jest piękny!! pominę, ze zaniedbany trochę ![]() |