Koza nie ma apetytu
u mnie podobnie jak u Gawrona. kozy prawie cały dzień siedzą na polu. rano dostają po litrze otrąb moczonych, na gęsto. do tego jabłka. wiadereczka wyczyszczone. wieczorem dostają litr owsa i też wszystko wyczyszczone, jak bym nie przypilnowała to by jedno drugiemu dojadło resztę.
warzyw nie mam swoich, więc dostają okazjonalnie, ale co bym nie dała to raczej zjadają. dzisiaj przekroję dynię którą dostałam jakiś czas temu i zobaczymy czy zjedzą czy nie. marchew, pietruszkę, buraczki czerwone, co bym nie dała to zjadają wesoły generalnie nie są wybredne. może na początku bardziej, ale teraz nie. warzywa staram się dawać jak nie mam jabłek to rano do otrąb, albo koło południa jako osobne jedzonko.
no ale żeby mi owsa czy otrąb nie zjadły to nie wiem co by się musiało stać.
jak Dzika kilka dni miała mniejszy apetyt i zjadała połowę otrąb, to potem przez kilka dni dostawała połowę porcji i po problemie wesoły
Iwona, o otręby pytaj w młynie w Kańczudze. ostatnio braliśmy 4 wory i jeszcze gość miał spory zapas.


  PRZEJDŹ NA FORUM