Mleko- walory smakowe i zdrowotne
mleko jako lek i pokarm
Jakoś chyba nie poczytałaś tego co sama wkleiłaś do końca.
Mikroorganizmy zabijesz. Wszystkie. I nie tylko to.

Ja tu wstawię taki cytat:
"Oba rodzaje pasteryzacji sprawiają, że mleko staje się oczyszczone zarówno ze złych jak i dobrych bakterii. Ponadto proces ten wpływa na zmianę jego aminokwasów takich jak lizyny i tyrozyny, wspomaga jełczenie nienasyconych kwasów tłuszczowych czy po prostu niszczy witaminy zawarte w mleku. Ponadto pasteryzacja zmienia proporcję wapnia, magnezu i fosforanu oraz niszczy enzymy, które sprawiają, że nasz organizm jest w stanie przyswoić minerały, witaminy oraz po prostu przetrawić mleko."

Całość do poczytania TU:

http://zielonyzagonek.pl/trujace-mleko/

Ja osobiście nie zauważam potrzeby pasteryzowania, a tym bardziej gotowania mleka. Od dziecka najbardziej lubiłam świeże, jeszcze cieplutkie mleczko, wtedy "prosto od krówki", natomiast sam zapach mleka gotowanego wywoływał podniesienie sie niebezpieczne zawartości żołądka.
Jeżeli zwierzak jest zdrowy, ma zdrowe wymię, doimy higienicznie i higienicznie cedzimy, to PO CO?

Miejmy świadomość, że bakterie są wszędzie wokół nas. Jeżeli wchodzimy do mieszkania w tym ubraniu, w którym byliśmy u zwierząt, to te bakterie na ubraniu, butach, rękach, na twarzy, włosacgh przynosimy.
Idziemy umyć ręce - zostawiamy część bakterii na pokrętłach baterii.

Zresztą, no, można tworzyć jakieś strefy buforowe i się od nich odgradzać. Ale już od pewnego czasu medycy twierdzą, że wyjaławianie otoczenia wokół nas, wokół dzieci prowadzi w odwrotnym niż zamierzony, kierunku.



  PRZEJDŹ NA FORUM