choroba kozy
Kwasica,tak jak zauważyłaś nie przyjdzie z dnia na dzień.
Niestety często jest tak,że dorosła koza przy niezbyt odpowiednim jedzeniu,nie od razu da nam "znać",że coś jest nie tak.Młody koźlak raczej się "posra",więc wtedy wiadomo,że coś było "nie teges".
No,a dorosła nie.Zdarza się biegunka,ale nie zawsze.Przynajmniej nie przy kwasicy,chyba ,że w zaawansowanym-końcowym stadium.
Pytanie o to,czy było czuć /lub jaki było czuć zapach z jej pyska-chyba jest bez sensu,bo nie zawsze zwracamy na to uwagę.Tu nie piszę o Tobie,ja jeszcze jakiś czas temu też nie zwracałam uwagi na to,czy zapach z koziego pyska jest słodki,kwaśny,czy inny.
Tak jak mówi mój wet,koza nie zachoruje od razu.Mi też kiedyś się to co mówi wydawało dziwnie.No,jak?Przecież tylko raz miała biegunkę,inna koza-tylko przez jakiś czas częściej oddawała mocz itd itp.
Ja cały czas piszę tu też o sobie,bo nie zawsze tak bardzo zwracamy uwagę na drobniutkie sygnały,które wysyła nam koza.Często bagatelizujemy je.Nieraz nawet nie myślimy,że dany "sygnał"może być,czymś co "jest nie tak".Ostatnia sprawa,to mało kto z nas ma tyle wolnego czasu,żeby spędzać go w obórce.Ok,dojenie,karmienie,drobne porządki..........i na tym koniec.Teraz szybko ciemno,zimno,każdy zabiegany.......nie ma raczej szans,żeby zauważyć drobny sygnał.
Sory,znowu się rozpisałam.
Niestety nikt nie jest ideałem.Każdy popełnia błędy.Trudno,stało się,czasu nie cofniesz.Trzymaj się i nie ma sensu,żeby się obwiniać,bo nic to nie zmieni


  PRZEJDŹ NA FORUM