Koza nie ma apetytu
Iwona, ja mam taką "delikatną" na smaki Dziką. Kaśka co byś jej nie dała to wchłania i zawsze jej mało. Dzika ostatnio wywaliła śniadanie, czyli otręby dla niej z niewielką ilością wody i z witaminami, wieczorem wywaliła owies.
no więc rano dnia następnego dostała otrąb dosłownie garstkę moczonych, a wieczorem dosłownie garstkę owsa.
od kolejnego dnia zjada porcyjkę zarówno śniadania jak i kolacji bez żadnych "ale"
dodam, że właśnie też mam owies z nowej dostawy, nieco inny. na oko ładny, ale moje oko to nie smak kozy jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM