Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Jola chodziło mi o wiek a nie wagę z tym "wielkie". I tak właśnie dedukuję,że może jak za długo na tych paszach gotowych kurczak "jedzie" to potem są takie efekty. Przecież ta żywność dla zwierząt też z każdym rokiem bardziej chemiczna tak samo jak i dla ludzi i być może taki kurak po tej chemii po prostu umiera.
Z własnego doświadczenia niestety nie wiem jak się kiedyś kurczaki fermowe zachowywały, bo moja babcia zawsze kury nasadzała( ku mojemu lekkiemu niezadowoleniu zresztą, bo z takim kurczakiem nie bardzo się pobawić mogłam, z wiadomych względów).
Sąsiadka babci miewała z wylęgarni i jakoś się chowały, ale nikt mi nie też i nie mówił czy wszystkie żyły czy nie, bo za młoda byłam.
Tylko moja babcia już ponad 25 lat nie żyje, więc to trochę stare dzieje.
A u teściowej z tego co wiem to niby się dobrze chowają: w tamtym roku chyba tylko 10 szt kupiła, ale wszystkie przeżyły, tylko na pewno były taki kilku-dniowe, bo dzieci sobie żółte kurczaki zamówiły, a 2 lata temu chyba tylko jena nie pożyła za długo, bo mój osobisty piesek się z nią "pobawił"


  PRZEJDŹ NA FORUM