Koza nie ma apetytu
Raczej powinno być w temacie: kozie fanaberie żywieniowe, ale że nie ma, to napiszę tu.
Królowa Matka już od jakiegoś czasu wqrza mnie mocno, bo owsa nie, z kukurydza też nie, ale płateczki górskie owszem, owszem.
Za to jarzynki pt. buraczki czerwone z jabłuszkiem+ witaminki i otręby wcinała chętnie. Do pewnego czasu. Ostatnio połowa zostaje, a daję na prawdę niedużo (3 buraki, 2-3 jabłuszka, 2-4 połówki ziemniaczka co został z obiadu na 3 szt) No to wybieram rano z karmideł do wiaderka.
Dzisiaj mi K.M. zwiała z boksu, gdy jej wymieniałam wodę i dorwała się do tego wiaderka (były w nim resztki wczorajsze i dzisiejsze, spleśnieć ani skisnąć to nie mogło, bo zimno). No to wstawiłam wiaderko do boksu i szamała aż jej się uszy trzęsły. Wie ktoś może o co chodzi? Bo ja nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM