Poród u kozy
Występowanie problemów w trakcie porodu, porady
Być może popełniam jakieś błędy,ponieważ dopiero od kilku miesięcy zajmuję się hodowlą kóz i owiec i za pewne jak każdy początkujący hodowca będę uczyła się na własnych błędach,choć chcę zaznaczyć ,że doświadczenie w obsłudze i karmieniu zwierząt posiadam duże,bo wychowałam się w dużym gospodarstwie rolnym,gdzie zawsze była duża różnorodność zwierząt i brałam czynny w tym udział.
Teraz karmie swoje kozy wydaje mi się,że dobrze i dostają odpowiednie dawki w zależności do danej sytuacji,inaczej karmione są ciężarne,a trochę inaczej te po urodzeniu,z witaminami też nie przesadzam ,dostają,ale w niewielkich ilościach.
Mamy już kilka porodów w tym sezonie za sobą i naprawdę jesteśmy zadowoleni z jakości,wielkości i wagi nowo narodzonych kożlat i jagniąt,co chyba świadczy o tym,że jednak nasze zwierzęta karmione są prawidłowo lol
Koza o której ciagle mowa,zajmuje się swoją córka, jak najlepsza matkalol
Chciałam tylko dodać,że obie dziewczynki miały taka sama wagę po urodzeniu(jedna ważyła 3250,a druga 3300) i obie były tak samo żywe i nic a nic nie wskazywało na to ,że ta co zginęła,jest z nią coś nie tak....
A może to był jednak nieszczęśliwy wypadek????


  PRZEJDŹ NA FORUM